Życie w UK
Ukryte życie Eda Milibanda: „Jestem symbolem seksu”
Ed Mililband wygłosił przemówienie na dorocznym balu dziennikarzy w Westminsterze. Wbrew temu, czego można się było spodziewać, przywódca Partii Pracy więcej niż o tym, co zrobi po wygranych wyborach mówił o „specjalnej sympatii” jaką darzy kanapki z bekonem oraz swoim alternatywnym życiu, w którym uważany jest za „międzynarodowy symbol seksu”.
Podczas żartobliwego wystąpienia, Miliband chwalił się, między innymi, swoją znajomością z Georgem Clooney’em. Polityk i gwiazdor Hollywood wzbudzili niedawno niemałe zamieszanie w serwisach plotkarskich, kiedy sfotografowano ich podczas wspólnego obiadu. Miliband stwierdził, że szerokie zainteresowanie wcale go nie zdziwiło. „Wiem co sobie myśleliście czytając tę historię” – zwrócił się do zgromadzonych dziennikarz. „Siedzą tam we dwóch – międzynarodowy symbol seksu, do którego lgną wszystkie kobiety, i ten drugi, George Clooney” – stwierdził Miliband. Czyżby autoironicznie?
Przywódca laburzystów stwierdził również, że jego medialny wizerunek w pewnym sensie budowany jest w oparciu o „specyficzny układ, jaki zawarł z dziennikarzami odnośnie spożywanego przez niego jedzenia”. Miliband dodał jednak, że jest w tej kwestii jeszcze trochę do zrobienia, ponieważ „gdzieś w zapomnianych zakątkach Nepalu” zapewne można jeszcze znaleźć „kogoś, kto nie widział zdjęcia na którym nie radzi sobie z kanapką z bekonem”.
Być może obiad z Georgem Clooney’em symbolu seksu jeszcze z Mililbanda nie czyni, ale widać gołym okiem, że po polityk swoją medialną przyszłość stara się solidnie zabezpieczyć – ostatnio udało mu się nawet zostać bohaterem kreskówki.