Tusk siedzi na Malcie, bo “jego angielski jest chwiejny”

Unia Europejska płaci  21 tys. euro za naukę języka przez Donalda Tuska. Jest to kwota przysługująca każdemu nowemu wysokiemu urzędnikowi UE, pod warunkiem, że uczy się przynajmniej 5 godzin dziennie.

Obecnie były polski premier przebywa na Malcie, gdzie przechodzi intensywny kurs tego języka. Brytyjski dziennik “The Independent“, oceniając zdolności językowe Tuska, zauważa że jego angielski “jest chwiejny”, a francuski w ogóle nie istnieje. Z drugiej strony gazeta przypomina, że pomimo tych niedoskonałości został wybrany na stanowisko szefa Rady Europejskiej, ponieważ europejscy decydenci doceniają jego polityczną bystrość i prounijne nastawienie.

Angielski Tuska stał się tematem komentarzy mediów już od dnia wyboru na szefa Rady Europejskiej. Na oficjalnej konferencji były premier zaczął przemawiać po polsku, tłumacząc, że to ostatni raz, kiedy podczas oficjalnego wystąpienia używa swojego rodzimego języka. Zaznaczył wówczas, że do 1 grudnia, kiedy to oficjalnie obejmie nowe stanowisko, nie będzie miał problemu z przemawianiem po angielsku, kończąc wypowiedź słynną już sentencją “I’ll polish my English”.

Osobom, które chwilowo nie mogą udać się na Maltę, polecamy nasz cykl “Express your English“. Dowiedzie się z niego między innymi jak klną brytyjscy politycy i poznacie listę 100 angielskich słów, w których najczęściej popełniane są błędy.