Trudy gwiazd TVN-u

Znana z prowokacyjnego stylu bycia Anna Mucha najwyraźniej traci swój urok, gdyż szefostwo TVN-u staje się coraz bardziej obojętne na jej zabiegi autokreacji. Czy gwiazda showbiznesu przestanie wkrótce istnieć w tym iluzorycznym świecie?

Stacja TVN znana jest ze stawiania bardzo wysokich wymagań swoim pracownikom. A jeśli ktoś nie może im sprostać, zawsze znajdą chętnych na jego miejsce. Z tego też argumentu najczęściej korzysta szefostwo tej stacji, by skłonić zatrwożonego pracownika do dalszej współpracy przy maksymalnym wysiłku. Wydaje się, że równie bezlitośnie obchodzą się z Anną Muchą, która mimo różnych zabiegów, nie jest już traktowana przez nich przychylnie. Biorąc udział w jednej z największych serialowych klap TVN-u Anna Mucha coraz bardziej traci w oczach widzów. A co za tym idzie – również w oczach samych pracodawców. Gwiazda nachalnie walczy o uwagę, jednak skutek jest opłakany. Oglądalność „Prosto w serce” jest drastycznie niska, podczas gdy liczono na pobicie rekordów oglądalności. Dlatego „władze” TVN-u okazują coraz większą obojętność swojej pracownicy dając jej tym samym do zrozumienia, że najprawdopodobniej poszukają (jak już tego nie robią) kogoś innego na jej miejsce. Ta smutna rzeczywistość najprawdopodobniej dotyczy każdej obecnej gwiazdy tej stacji. Wymagania stawia się coraz większe, dotyczą one głównie przyciągnięcia uwagi jak największej grupy widzów. Tym możemy sobie najprawdopodobniej tłumaczyć ostatnie zachowanie Kuby Wojewódzkiego w programie „X Factor”, gdy juror zaczął oblewać publiczność wodą jak również siedzącą obok niego Maję Sablewską. Niewątpliwie pracownicy byli z niego zadowoleni. Zrobił prawdzie show, jednak nie da się zaprzeczyć temu, że niektórych widzów zaczynają już nudzić te sztucznie kreowane sytuacje i sensacje.