Życie w UK
Torysi wygrali wybory samorządowe! Spektakularna porażka UKIP, Partia Pracy w odwrocie
Trwa liczenie głosów po wczorajszych wyborach samorządowych. I choć na oficjalne wyniki trzeba będzie jeszcze poczekać, to już wiadomo, że Partia Konserwatywna jest niekwestionowanym ich zwycięzcą.
Konserwatyści zagarnęli przede wszystkim elektorat partii UKIP, która po udanym dla niej referendum ws. Brexitu w zasadzie straciła rację bytu. Po odejściu z partii Nigela Farage'a – najbardziej rozpoznawalnego i charyzmatycznego polityka UKIP, nowy lider Paul Nuttall nie zdołał już przekonać wyborców do głoszonych przez partię haseł. Były lider Partii Konserwatywnej Iain Duncan Smith powiedział, że wynik UKIP tylko potwierdza, że partia powinna się rozwiązać, ponieważ po Brexicie nie ma dla nie j miejsca na brytyjskiej scenie politycznej.
Theresa May zapowiedziała przedterminowe wybory w UK! (wideo)
Po zliczeniu głosów w 19 z 88 rad wyniki kształtują się następująco:
– Konserwatyści wygrali w 9 radach, czyli zdobyli 441 mandatów (o 113 więcej w porównaniu z poprzednimi wyborami).
– Laburzyści wygrali w 4 radach i zdobyli łącznie 308 mandatów (o 58 mniej w porównaniu z poprzednimi wyborami).
– Liberałowie zdobyli 118 mandatów (o 13 mniej w porównaniu z poprzednimi wyborami).
– Plaid Cymru (centrolewicowa partia polityczna w Walii popierająca idee niepodległościowe) zdobyła 40 mandatów (o 8 więcej w porównaniu z poprzednimi wyborami).
– Zieloni zdobyli 10 mandatów (o 4 więcej w porównaniu z poprzednimi wyborami).
– UKIP straciło 30 mandatów i żadnego nie utrzymało
Wstępne wyniki wczorajszych wyborów lokalnych pokazują, że torysi powinni z łatwością wygrać wybory do parlamentu zaplanowane na 8 czerwca. Partia Konserwatywna w zasadzie w całości przejęła elektorat UKIP (dzięki twardej postawie Theresy May ws. Brexitu), a dodatkowo także przyciągnęła do siebie część wyborców Partii Pracy. I choć jeszcze nie ogłoszono oficjalnych wyników wyborów, to już słychać na Wyspach, że za odwrót Brytyjczyków od Partii Pracy winny jest przede wszystkim jej przywódca Jeremy Corbyn. Trudno jednak się spodziewać, żeby w ciągu miesiąca laburzyści zmienili swojego przywódcę i taktykę przygotowaną na najbliższe wybory.