Torysi przypominają kandydatowi z Ukip tureckie imię

W związku z czwartkowymi wyborami uzupełniającymi w Turrock, Torysi rozesłali do wyborców kontrowersyjne ulotki. Tim Aker, syn tureckiego imigranta i polityk partii Nigela Farage’a jest przedstawiany w nich jako „Timur”, a obok informacji na jego temat znajdują się zdjęcia dwóch radykalnych duchownych muzułmańskich.

Tim Aker, który używa skróconego imienia od czasów szkolnych, oskarża konserwatystów, że uciekają się do wyjątkowo tanich chwytów. „Myślę, że po prostu stają się coraz bardziej zdesperowani. Chwycą się każdej okazji. Ale jest to cena wolności słowa, a za ich działania rozliczy ich opinia publiczna” – twierdzi Aker.

Polityk Ukip podkreśla również, że wszyscy od lat szkolnych mówią do niego Tim, nawet matka. Nie rozumie więc dlaczego nagle wraca się do kwestii zmiany imienia.

Kwestię ulotki bagatelizuje miejscowy depotuwany z ramienia konserwatystów Jackie Doyle – Price. Jego zdaniem podkreślenie tureckich korzeni polityka Ukip dodaje mu jedynie wiarygodności, a fakt, że posiada się przodków poza granicami Wielkiej Brytanii nie jest powodem do wstydu.

„To coś z czego powinno się być dumnym. To co zrobiliśmy, to podkreślenie faktu, że Aker jest takim samym obywatelem o różnych korzeniach narodowościowych, jak każdy inny mieszkaniec Wysp. Najprawdopodobniej wyświadczyliśmy mu przysługę” – uważa polityk z partii Davida Camerona.

Jednak centrala partii jednoznacznie odcina się od działań lokalnych polityków. Rzecznik ugrupowania przyznał jedynie, że ulotka nie było w żaden sposób konsultowana na szczeblu centralnym.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że konkurentka Akera, Teresa Webster jest przedstawiana jako zwykła „dziewczyna z sąsiedztwa”, której rodzina jest mocno związana z lokalną społecznością. Na takim przekazie jest również oparta jej kampania wyborcza.