Życie w UK
Theresa May zgodziła się na umowę z Unią Europejską, która umożliwi Wielkiej Brytanii bycie członkiem Unii Celnej
Media w Wielkiej Brytanii donoszą, że Theresa May "miała zgodzić się" na przyjęcie warunków stawianych przez Unię Europejską w zamian za członkowstwo całego kraju w Unii Celnej.
Umowa, na którą według brytyjskich mediów zgodziła się Theresa May pozwoli całej Wielkiej Brytanii pozostać w Unii Celnej. Wcześniejsze propozycje ze strony Unii zakładały, że tylko Irlandia Północna pozostanie w Unii Celnej, co miało pozwolić na pozostawienie granicy między Irlandią a Irlandią Północną w obecnym kształcie.
Hammond zapowiedział w budżecie 2018: „Wielka Brytania jest otwarta dla firm”
Umowa jest na razie "tajemnicą", ale już pod koniec zeszłego tygodnia w brytyjskiej prasie pojawiały się doniesienia mówiące, że umowa między Wielką Brytanią, a Unią Europejską może zostać ujawniona w najbliższy wtorek. W obliczu dzisiejszych informacji termin ten wydaje się co raz bardziej prawdopodobny. Zanim jednak mieszkańcy Irlandii i Irlandii Północnej otworzą butelki z guinnessem i zaczną świętować muszą poczekać na oficjalne stanowisko Downing Street.
Póki co gabinet premier Theresy May studzi gorące nastroje twierdząc, że informacje te są tylko spekulacjami. Rząd ma się zebrać we wtorek, aby przedyskutować plan na najbliższe dni. Premier Wielkiej Brytanii liczy z kolei na to, że do piątku postęp w negocjacjach będzie na tyle duży, że będzie można zwołać nadzwyczajny szczyt między Unią Europejską, a Wielką Brytanią.
Jednak sama premier May stwierdziła, że doniesienia brytyjskiej prasy to spekulacje. Jednocześnie potwierdziła, że większość kwestii w sprawie umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest ustalona.
"To tylko spekulacje" – powiedział rzecznik premier Theresy May i dodał: "Premier potwierdza, że większość najbardziej palących kwestii w umowie opuszczenia Unii jest już ustalona, a postęp w negocjacjach jest znaczny".
W międzyczasie na Wyspach nadal pojawia się wiele głośnych głosów wzywających rząd do rozpisania drugiego referendum, w którym Brytyjczycy mieliby zdecydować o tym czy przyjąć umowę wyjścia z Unii. Wśród popierających pomysł drugiego referendum jest wielu brytyjskich biznesmenów, w tym były szef sieci Sainsbury's – Justin King.