Terapeutka biła autystycznego chłopca

Cztery godziny dziennie od poniedziałku do piątku do 4-letniego chłopca ze stwierdzonym autyzmem przychodziła terapeutka, która stosowała wobec dziecka wyjątkowo drastyczne metody terapii. Moment bicia i szarpania chłopca został zarejestrowany przez ukrytą kamerę, którą rodzice zamontowali w jego pokoju.

W czasie trwania terapii dało się słyszeć płacz chłopca, jednak jego rodzice, których terapeutka nie wpuszczała do pokoju, zostali poinformowani o tym, że wszystko znajduje się pod kontrolą. Ze względu na wyraźne pogorszenie samopoczucia chłopca, nocne koszmary i zdenerwowanie, rodzice zdecydowali się zareagować i umieścić ukrytą kamerę w pomieszczeniu, gdzie kobieta prowadziła „terapię”. Nagranie nie pozostawia żadnych wątpliwości – terapeutka przekroczyła swoje kompetencje i była agresywna wobec 4-letniego chłopca. Kobieta została już zwolniona z pracy, a kierowniczka poradni bez wahania oświadczyła, że przekroczyła ona „wszelkie zasady postępowania”. Najbardziej interesująca okazała się jednak reakcja gdańskiej prokuratury, która stwierdziła: „jako laicy możemy oceniać, że tak nie powinna wyglądać terapia, ale musimy zapytać specjalistów, co sądzą na ten temat”.