Praca i finanse

SZOK: Policja w Birmingham nakazała zniszczyć Ferrari warte 250 tyś funtów! [wideo]

Fot. YouTube

SZOK: Policja w Birmingham nakazała zniszczyć Ferrari warte 250 tyś funtów! [wideo]

Ferrari

To nagranie doprowadzi do łez niejednego fana motoryzacji. Policjanci z Birmingham nie mieli jednak większych skrupułów i nakazali zniszczyć Ferrari warte 250 tys. funtów!

Na facebookowej grupie „Prawo jazdy w UK po polsku I Croydons.Co.Uk” ukazało się nagranie ze złomowiska, na którym widać, jak okazałe Ferrari 458 Spider poddawane jest kasacji. Najpierw widzimy, jak chwytak dźwigu unosi biały, luksusowy samochód, a następnie oglądamy, jak ta perełka motoryzacji ląduje na ziemi i jest obracana przez chwytak na wszystkie strony. 

Jak dowiadujemy się z wpisu towarzyszącemu filmikowi, kasację samochodu nakazała policja w Birmingham. Początkowo funkcjonariusze podejrzewali, że samochód został skradziony, a następnie wykazali, że pojazd nie miał ważnego ubezpieczenia. 

Brytyjczyk uwodził Polkę i wrzucał do sieci nagrania ze swoich "podbojów" [wideo]

Zgodnie z prawem brytyjskim samochód bez ważnego ubezpieczenia może zostać oficjalnie uznany za nielegalny i może zostać zniszczony. Tak też stało się z luksusowym, wartym 250 tys. Ferrari. I to mimo faktu, iż właściciel pośpieszył do sądu, aby przekazać sędziemu dokumenty potwierdzające legalne nabycie samochodu na aukcji. 

Od 1 kwietnia zdrożeją loty w UK! W górę idzie podatek od usług pasażerskiego transportu lotniczego

Nieszczęśliwym właścicielem Ferrari jest biznesmen Zahid Khan. – Oszczędzałem, żeby kupić ten samochód. Dla mnie i dla mojej rodziny ten pojazd ma wartość sentymentalną. Policja nie miała prawa zrobić tego, co zrobiła – powiedział dziennikowi „Daily Mail” zdruzgotany mężczyzna. 

Zahid Khan zapowiedział wniesienie sprawy do sądu, gdzie będzie żądał odszkodowania za bezprawne zniszczenie auta. 

 

 

 

Rządowi eksperci nie mają złudzeń – Zmniejszony napływ imigrantów uderzy w brytyjską gospodarkę

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Brytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyBrytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wiekuŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wieku
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj