Strajk NHS. Za kierownicami karetek zasiedli żołnierze

Żołnierze piechoty, marynarki i lotnictwa zasiedli za kierownicami karetek i zastąpili kierowników karetek, którzy ogłosili strajk.

Ponad 400 tys. pracowników medycznych domaga się podwyżek, ponieważ od 2010 roku nie były one przyznawane, bądź ich kwota wynosiła znacznie mniej niż inflacja. Dodatkowo związkowcy uważają, że personelu jest za mało, żeby zapewnić jakość i bezpieczeństwo świadczonych usług.

Protest ma potrwać dzisiaj przynajmniej do godziny 11, choć związkowcy ostrzegają, że może się on przedłużyć, a jego skutki będą odczuwalne przynajmniej do końca dnia. Protestujący zachęcają pacjentów, żeby unikali wzywania karetek do lżejszych przypadków.

To już kolejny raz, kiedy rząd musi prosić o wsparcie armii przy sytuacjach wyjątkowych w ostatnich latach. Żołnierze wspierali mieszkańców wysp po podtopieniach w Somerset, a tysiące wojskowych w ostatniej chwili uzupełniło zastępy wolontariuszy na Igrzyska w Londynie w 2012 roku, ponieważ zgłosiło się zbyt mało chętnych do obsługi imprezy.