Praca i finanse
Strajk budżetówki sparaliżuje brytyjskie miasta?
Pracownicy budżetówki żądają podwyżek i zapowiadają strajk. Wszystko dlatego, że od 2010 ich płace wzrosły jedynie o 1 procent.
Na 10 lipca zapowiedziane zostały ogólnokrajowe protesty pracowników sektora publicznego. Czy zatrudnieni w budżetówce, którzy domagają się wyższych pensji, spowodują paraliż miast?
Zjednoczeni w związkach zawodowych GMB, Unison, The National Union of Teachers stawiają jasne warunki – podwyżki albo masowy strajk. Okazuje się bowiem, że od 2010 ich pensja wzrosła o 1 procent! Wściekły reprezentant związku GMB Brian Strutton kwituje sprawę: „Próbowaliśmy polubownie rozwiązać ten problem, rozmawialiśmy, apelowaliśmy. Dostaliśmy obietnice, ale nie widzimy nadal żadnych efektów. Za każdym razem nasi pracodawcy mówili: nie. Nie mamy więc innego wyboru, jak masowy strajk”. Strutton ma też nadzieję, że dojdzie do zmiany, a pracownicy sektora publicznego, którzy “sprzątają ulice, opróżniają kosze, pomagają dzieciom w szkole, opiekują się osobami w szkole” dostaną podwyżki.