Styl życia
Spakuj się do jednej walizki albo… skończysz wyśmiany w internecie
Amerykański dziennikarz i blogger Spud Hilton, rozpoczął kampanię społeczną, w której zachęca do fotografowania pasażerów, którzy w bagażu podręcznym starają się upchnąć nie jedną, a kilka walizek i uniknąć tym samym opłat za bagaż rejestrowany.
Zdaniem Hiltona, tego typu zachowania należy piętnować. Jeśli bowiem dana ilość pasażerów wniesie na pokład bagaż o wymiarach przekraczających dozwolone normy, pozostali pasażerowie mogą zostać zmuszeni do przekazania swoich walizek do luku, co wiąże się z uiszczeniem dodatkowej opłaty.
Blogger zachęca więc podróżnych, aby fotografowali skąpych współpasażerów i wrzucali ich zdjęcia na portale społecznościowe z tagiem: #CarryOnShame.
Na swoim blogu Hilton wyjaśnia, którzy współpasażerowie irytują go najbardziej: „Wszyscy ich znamy: ludzie ciągnący za sobą walizki podręczne rozmiarów dziecięcego wózka i trzymający pod pachą torbę na „rzeczy osobiste” w której zmieściłby się kucyk”.
Wszystkie brytyjskie linie lotnicze posiadają sztywne wytyczne co do wymiarów bagażu podręcznego, które z reguły egzekwują. Hilton twierdzi jednak, że i tu zdarzają się nieścisłości. Wspomina na przykład sytuację, w której rejs linii Ryanair lecący z Irlandii do Londynu został wstrzymany z uwagi na przekroczone limity wagowe. W efekcie pasażerowie musieli część bagażu podręcznego oddać do luku, a sam lot wystartował z dużym opóźnieniem. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku linii easy-Jet : po tym, jak okazało się, że samolot waży o 200 kg za dużo, czterech pasażerów zostało wyproszonych z pokładu i zmuszonych do przebukowania terminu podróży.