Styl życia
Sondaż: Brytyjczycy chcą odwołać Brexit. Gdyby drugie referendum odbyło się teraz, UK pozostałaby w UE
Prawie dwie trzecie Brytyjczyków zagłosowałoby za pozostaniem w UE, gdyby drugie referendum brexitowe odbyło się w najbliższym czasie, a alternatywną opcją byłaby umowa Theresy May, jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez YouGov.
Aż 61 proc. ankietowanych zagłosowałoby za pozostaniem, podczas gdy 39 proc. wybrałoby aktualną wersję umowy ws. Brexitu – umowy, która już dwa razy została odrzucona przez Izbę Gmin. Gdyby jednak w referendum wybór leżał między pozostaniem w UE a odejściem bez umowy, opcja wycofania się z Brexitu co prawda nadal znacznie by przeważyła, choć już mniejszym stosunkiem głosów, który wyniósłby 57-43 proc.
Sondaż przeprowadzony przez YouGov pokazuje w bardzo ciekawy sposób, że zależnie od tego, jakie opcje do wybory dano by społeczeństwu w referendum, przewaga na rzecz pozostania w UE byłaby większa lub mniejsza. W przypadku wyboru między pozostaniem a umową Theresy May różnica na rzecz pozostania w UE wynosi aż 22 punkty, a w przypadku wyboru między pozostaniem a twardym Brexitem różnica wynosi już tylko 14 punktów.
Ponadto, sondaż wskazuje, że wśród Brytyjczyków opcja 'no deal' cieszy się dość wysokim poparciem, które jest na pewno większe, niż poparcie dla umowy Theresy May.
Kurs funta drastycznie spadł. Niepewność związana z Brexitem tylko pogarsza sytuację
Sondaż, przeprowadzony na zlecenie kampanii "Put it to the People", ujawnia także, że coraz więcej Brytyjczyków spodziewa się drugiego referendum brexitowego. YouGov poinformował, że wcześniejsza ankieta przeprowadzona w dniach 27 i 28 lutego br. pokazała, że 19 proc. badanych uważało wówczas, że drugie referendum jest najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem kwestii Brexitu. W ostatnich sondażach liczba ta wzrosła do 28 proc.
W tym samym okresie odsetek osób spodziewających się przyjęcia jakiejkolwiek umowy w brytyjskim parlamencie spadł z 31 proc. do 18 proc., podczas gdy liczba osób spodziewających się twardego Brexitu nieznacznie wzrosła z 24 do 26 proc.
Tuż przed Brexitem odbędzie się marsz "ostatniej szansy" wzywający do drugiego referendum
W sobotę 23 marca w centrum Londynu odbędzie się marsz na rzecz drugiego referendum. Uczestnicy marszu będą się domagać, by o ostatecznym losie Brexitu zadecydował głos społeczeństwa ("Final Say"). Wydarzenie ma przyciągnąć setki tysięcy protestujących. Należy jednak pamiętać, że w swoim ostatnim przemówieniu wygłoszonym w środę wieczorem, na dzień przed szczytem UE, Theresa May zdecydowanie podkreśliła, że nie zamierza zorganizować kolejnego referendum.
W międzyczasie trwa wciąż "marsz zdrady Brexitu", w którym zwolennicy Brexitu idą pieszo z Sunderland do Londynu, żądając, aby Wielka Brytania opuściła UE 29 marca bez względu na wszystko. Marsz ten, którego inicjatorem jest Nigel Farage, stał się jednak przedmiotem kpin internautów, m.in. ze względu na bardzo małą liczbę uczestników.