Śmierć z przegrzania

28-letni Anglik, mieszkaniec angielskiego miasta Halifax, został odnaleziony martwy w swoim mieszkaniu.

Okazało się, że przyczyną śmierci mężczyzny była hipertermia, czyli przegrzanie organizmu. Przedsiębiorczy Anglik założył w swoim mieszkaniu nielegalną plantację marihuany. Żeby konopie rosły szybciej i plantacja była bardziej wydajna – naświetlał rośliny lampami, które emitowały duże ilości ciepła. Funkcjonariusze, którzy zostali wezwani przez znajomych nieszczęsnego „plantatora” o mało nie stracili przytomności po wkroczeniu do lokalu z powodu upału panującego w mieszkaniu. W krwi denata nie znaleziono żadnych narkotyków, tak więc śmierć została zakwalifikowana jako nieszczęśliwy wypadek.