Styl życia

Seks to wspaniały środek napędzający rzeczywistość

Związek dwojga ludzi, oparty nawet na odwzajemnianej miłości i wzajemnym zaufaniu do siebie, prędzej czy później wchodzi w fazę zastoju. Rutyna zaczyna pojawiać się w słowach, gestach, zachowaniach. Stajemy się dla siebie nawzajem znani do szpiku kości i przewidywalni na amen. Czy jest w tym coś złego? Dla większości ludzi nie ma to kluczowego znaczenia.

Seks to wspaniały środek napędzający rzeczywistość

Większość ludzi wręcz dąży do tego, żeby życie przebiegło im po możliwie jak najprostszej linii: od skończenia szkoły i zdobycia pracy, przez ożenienie się lub wyjście za mąż i posiadanie dziecka lub dzieci, aż po spłacenie kredytu hipotecznego i szybką śmierć – oczywiście – w zupełnym spokoju.

Ilu to się udaje, to już inna sprawa. Istotne tutaj jest to, że mnóstwo ludzi dąży i popada w rutynę życia, nie wiedząc, że można z pozoru rutynowe sprawy poprowadzić inaczej. Choćby we własnym związku – tak by rzeczywiście na wieczność chciało się być z kimś, komu ślubowaliśmy lub zamierzamy ślubować: wierność, wsparcie i dążenie do wspólnego szczęścia. Co robić? Jak zawsze –starać się! Wiadomo, że seks to wspaniały środek napędzający rzeczywistość.

Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy jest uzupełnieniem uczucia. Trafiają do mnie często pary, które kochają się, ale nie spełniają się w seksie. Dobrze czują się ze sobą, ale nie ma między nimi iskry, która zapalałaby ich do życia.

Pierwsza informacja, jaką ode mnie słyszą po przeanalizowaniu ich sytuacji, to zazwyczaj to, że my – kobiety, orgazmu musimy się odpowiednio wyuczyć, podczas gdy mężczyźni mają osiąganie satysfakcji seksualnej niejako wrodzone. I jak tutaj pogodzić jedno z drugim – kobieta do szczęścia potrzebuje zazwyczaj czasu, natomiast mężczyźnie po prostu się spieszy.

To, co pięknie wygląda w przeróżnych romansidłach – gdy partner kontroluje sytuację na tyle dobrze, by dać swej partnerce rozbudzić w sobie ogień, w realiach naszych sypialni ma miejsce w góra 5%. Oznacza to, że co najmniej 95% par nie osiąga wspólnie orgazmu.

Osiąga go zwykle najpierw mężczyzna, a po nim dopiero szansę na orgazm może mieć kobieta. Tak, może mieć, ponieważ nie jest powiedziane, że mężczyzna po szczytowaniu będzie miał siły i ochotę kontynuować akt seksualny. Akt seksualny to coś więcej, niż stosunek. To zbiór czynności seksualnych, którego stosunek jest częścią.

Sytuacja kobiety z tej perspektywy wydaje się gorsza. Ale tak nie jest, kiedy miłość jest podłożem seksu. Prowadzone przeze mnie pary relacjonują, że orgazmy najintensywniejsze u kobiety mają miejsce zazwyczaj po szczytowaniu mężczyzny (nawet w prezerwatywie), ale z jednoczesnym jego nierozleniwieniem się po własnym orgazmie.

Szczegóły dotyczące tego „nierozleniwienia” pominę. Wspomnę tylko, że penis rzadko kiedy jest w stanie wprowadzić kobietę w orgazm wielokrotny połączony z jak najbardziej możliwą ejakulacją. Jego aktywność w trakcie stosunku seksualnego jest utożsamiana z rozszerzeniem gry wstępnej. Daje radość kobiecie, lecz nie radość istnienia…

Grażyna Czubińska MA,
seksuolog
 www.pczs.org

 

author-avatar

Przeczytaj również

Polka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świeciePolka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecieW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj