Życie w UK
Sąd Najwyższy w UK zobowiązał lokalny council do sfinansowania nauki języka ojczystego 9-latkowi z Polski
Brytyjski rząd przekazując dziewięciolatka z Polski pod opiekę rodziny zastępczej zobowiązał Cardiff City Council do opłacenia lekcji języka ojczystego, bo "ważne jest, aby zachował kontakt ze swoim dziedziectwem".
Historia dziewięcioletniego chłopca z Polski, o której czytamy na łamach "The Daily Mail" chwyta za serce. Wraz ze swoją matką przyjechał on do walijskiego Cardiff w wieku sześciu lat, trzy lata temu. Niestety, po pewnym czasie kobieta wróciła do Polski porzucając przy tym swoją pociechę. Dziecko zostało pod opieką ówczesnego partnera. Jak się szybko okazało, mężczyzna wcześniej był karany za pedofilię.
Brytyjczycy wezmą przykład z systemu edukacji obowiązującego w Polsce
Pracownikom służb socjalnych udało się przekazać dziewięciolatka rodzinie zastępczej, a jego sprawa trafiła na sądową wokandę. Proces w wydziale rodzinnym (Family Division) w londyńskiem Sądzie Najwyższym Zjednoczonego Królestwa prowadził Sędzia Francis, a więc ten sam który orzekał w sprawie Charliego Garda.
Ostatecznie chłopiec pozostanie w rodzinie zastępczej, w której przebywał do tej pory, po tym jak został odebrany od byłego już partnera swojej matki. Co więcej, Sędzia Francis wydał wyrok, na mocy którego lokalne władze mają… finansować jego naukę języka polskiego!
Ksiądz w Polsce święci McDonalda, aby „chronić od złych rzeczywistości nadprzyrodzonych”
"Chłopiec jest Polakiem. Jest więc bardzo ważne, aby mógł zachować kontakt ze swoim polskim dziedzictwem" – uzasadnił swój wyrok. "Jak rozumiem jego rodzice zastępczy mają polskich sąsiadów, z którymi będzie mógł rozmawiać." Oprócz tego Cardiff City Council ma w pełni pokryć koszty nauki ojczystego języka.
Jak oceniacie ten wyrok? Czy według was Sąd Najwyższy postąpił sprawiedliwie czy jednak takie sięgnięcie do kieszenie brytyjskiego podatnika nie do końca jest w porządku?