Styl życia
Rozprawa z przeszłością
Głośną sprawą było oskarżenie Johna Demjaniuka o zamordowanie 28 tysięcy Żydów w Sobiborze. Sąd w przeciwieństwie do zbrodniarzy wojennych okazał litość i mimo że uznał nazistę winnym, z uwagi na jego podeszły wiek (91 lat) kazał go wypuścić na wolność.
Wyrok sądu można zaliczyć do jednego z najbardziej kontrowersyjnych. Aż 90 dni rozpraw – tyle czasu zajęło dowiedzenie Demjaniukowi jego winy – okazało się to jednak bezsensowne, bo 91-letniemu mężczyźnie nie wyznaczono kary. Wina dotyczy w tym wypadku nie tyle bezpośredniego udziału w eksterminacji Żydów, lecz piastowania „stanowiska” strażnika w obozie koncentracyjnym. Za główny dowód w sprawie posłużyła legitymacja służbowa Demjaniuka, zeznania innego strażnika i liczba przekwaterowanych. Potyczki między prokuratorem a adwokatem dowodzą, że sytuacja oskarżonego nie jest jednoznaczna. Do obozu na służbę trafił on nie z własnej woli. W 1942 roku został bowiem wzięty do niemieckiej niewoli (po wcześniejszej służbie w Armii Czerwonej), potem wysłany do obozu szkoleniowego SS został odpowiednio „przeszkolony” i trafił na służbę w Sobiborze.