Roman Polański: Powrót do domu!

 

 

Ile czasu reżyser będzie czekał na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych, by zmierzyć się z tamtejszym wymiarem sprawiedliwości nie wiadomo, ale z pewnością do tego czasu Polański nie powinien się nudzić. Elektroniczna opaska, która zostanie umieszczona na kostce reżysera nie utrudni mu normalnego życia. Polański będzie mógł, o czym informowano już wcześniej przechadzać się po pobliskim lesie, przyjmować gości, a także swobodnie pisać maile i wisieć na telefonie (jego korespondencja i rozmowy nie będą monitorowane). Granica szwajcarsko-francuska, przez którą przejście dałoby reżyserowi ponowną wolność znajduje się zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od posesji. Ciekawe czy Roman się skusi?