Styl życia
Rewolucja w Barcelonie – nowy trener, nowa obrona, ale… Messi zostaje
Po jednym z najgorszych sezonów w najnowszej historii kataloński klub czeka rewolucja. Camp Nou opuszcza dotychczasowy trener i jedna z największych klubowych ikon.
Barcelona przegrała wszystkie trzy kampanie tego roku. W Lidze Mistrzów odpadła w ćwierćfinale, z Realem przegrała Puchar Króla, a w wyścigu o prymat w Primera Division dała się wyprzedzić Atletico na ostatniej prostej.
Trudno więc się dziwić, że w Katalonii szykują się duże zmiany. Po pierwsze – trener. Schedę po Gerardo Martino przejmie Luis Enrique, były piłkarz Blaugrany.
W jej barwach rozegrał 300 meczy i strzelił 109 goli, choć niektórzy kibice do dziś nie mogą mu wybaczyć, że przyszedł ze znienawidzonego Realu.
Piłkarzem był znakomitym, ale jako trener wciąż czeka na przełom. Zwolniony z Romy przejął hiszpańską Celtę Vigo i skończył obecny sezon na 9. miejscu.
Luis Enrique podpisał kontrakt do 2016 roku i przyszłym sezonie będzie musiał zestawiać blok obronny bez (prawdopodobnie) Daniego Alvesa i (na pewno) Carlesa Puyola.
Barcelońska ikona przegrała bój z kontuzjami. Zostaje natomiast Leo Messi. 26-letni gwiazdor podpisał nowy kontrakt z Barcą. Umowa opiewająca na 20 mln euro rocznie obowiązywać będzie do 2018 roku.
Tuż po jej parafowaniu Argentyńczyk przeprosił za nieudany sezon i obiecał, że w przyszłym roku jego zespół wróci na szczyt.