Życie w UK
Puby w Wielkiej Brytanii są zamykane na potęgę. Winny jest wciąż za wysoki podatek od piwa
Liczba pubów w Wielkiej Brytanii jest najniższa od 10 lat. I choć każdego tygodnia zamykanych jest mniej piwiarni niż w latach poprzednich, to i tak sytuacja jest daleka od dobrej. Wszystkiemu winny jest zbyt wysoki podatek od piwa.
Z danych udostępnionych przez stowarzyszenie Campaign for Real Ale wynika, że pod koniec 2015 r. w Wielkiej Brytanii funkcjonowało 52750 pubów, czyli najmniej w przeciągu ostatniej dekady. W porównaniu jednak do lat poprzednich, a przede wszystkim do najgorszego dla właścicieli pubów roku 2009, sytuacja i tak nieco się poprawiła. Obecnie, każdego tygodnia, zamykanych jest na Wyspach średnio 27 pubów, podczas gdy pół roku temu liczba ta wynosiła 29, a w rekordowo złym roku 2009 – 45. Podane przez Camrę liczby to liczby netto, co oznacza, że dane te uwzględniają już nowo otwierane każdego tygodnia lokale.
Stowarzyszenie Campaign for Real Ale nie zamierza jednak spoczywać na laurach, bo wiele jest jeszcze do zrobienia. Przede wszystkim w Wielkiej Brytanii należy nadal obniżać podatek od piwa, który według ekspertów Carmy przyczynia się w głównym stopniu do upadania kolejnych na Wyspach lokali z piwem. Opinie te potwierdza zresztą zeszłoroczny raport think tanku Centre for Economics and Business Research, w którym zaznaczono, że puby i konsumenci znacznie by zyskali na obniżeniu takiego podatku. Raport podparty został konkretnymi liczbami – CEPR podał, że obniżenie podatku w 2014 r. przez Osborne’a pozwoliło zapobiec zamknięciu kolejnego 1000 pubów, powstrzymało podwyżkę ceny piwa o 16 pensów za pint i doprowadziło do utworzenia 26 000 nowych miejsc pracy.