Styl życia

Przygarnęła bezdomnego Polaka, żeby dostawać większe benefity. „Gdy pracujesz, jest ci trudniej”

Historia Sary Crafter, która jest oburzona wysyłaniem przez Brytyjczyków pomocy do biedniejszych krajów poruszyła media na Wyspach. 45-latka z Essex przyznaje, że pójście do pracy jest mniej opłacalne ponieważ trzeba wtedy płacić podatki, czynsz i rachunki.

Przygarnęła bezdomnego Polaka, żeby dostawać większe benefity. „Gdy pracujesz, jest ci trudniej”

Sara przez wiele lat wychowywała trójkę dzieci wspólnie z mężem. Wspólnie pobierali na tyle wysokie zasiłki, że pozwoliło im to kupować najnowsze elektroniczne gadżety, zbudować domek na drzewie w ogrodzie oraz postawić tam basen. Co prawda przy pierwszych usterkach wszystkie nienaprawiane sprzęty zaczęły niszczeć, ale podwójne zasiłki pozwalały im godnie żyć.

Gdy rozstała się z mężem, zaczęła się skarżyć, że 20 tys. funtów rocznie, to zdecydowanie za mało, żeby przeżyć. Sarah nie pracuje od 20 lat, co tłumaczy faktem stałych zawrotów głowy. „Miałam w życiu trzy prace. Pracowałam w Tesco, ale kiedy zrobiłam sobie przerwę obiadową i wróciłam, zwolnili mnie bez powodu” – uskarża się Brytyjka.

Na szczęście los się do niej odwrócił i na parkingu przed sklepem Morrisons 39-letni Robert z Polski poprosił ją o papierosa. Od słowa, do słowa przypadli sobie do gustu i po kilku dniach zamieszkali wspólnie. Nie da się ukryć, że plany mają poważne. „Jesteśmy razem już od dwóch tygodni i mam nadzieję, że gdy tylko otrzymam rozwód, weźmiemy ślub. Najlepiej będzie, jeśli zrezygnuję z benefitów, a następnie postaramy się o nie wspólnie, już jako małżeństwo” – tłumaczy Sarah.

Bohaterka programu Channel 5, ostatecznie załatwiła pozytywnie sprawę w urzędzie i Robertowi, który jeszcze miesiąc temu był bezdomny, również udało się otrzymać benefity w postaci dofinansowania do mieszkania. Nie jest to jednak koniec kłopotów Sary, która nie kryje oburzenia tym, jak jest traktowana w swoim kraju.

„Jak mamy żyć? Wiem, że wszyscy się zachwycają ‘Red Nose Day’ (akcja charytatywna, niekiedy porównywana do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy) i wysyłają różne rzeczy do Afryki, ale czy ktoś pomyślał o naszym kraju? Nasz kraj przecież też jest w potrzebie” tłumaczy matka trójki dzieci, które również nie chcą podjąć żadnej pracy.

 

author-avatar

Przeczytaj również

Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Brytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyBrytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wiekuŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wieku
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj