Życie w UK
Przeprowadzacz zatrzymał wóz strażacki na sygnale, żeby przepuścić dzieci
Mężczyzna, który zatrzymał ekipę strażaków jadącą na interwencję, został zawieszony w pracy. Dopiero siłowa akcja służb doprowadziła do tego, że przepuścił pojazd.
Strażacy z Bedfordshire zostali wezwani do drzewa palącego się na jednej z posesji. Włączyli więc syreny alarmowe i sprawnie przedostawali się przez miasto, dopóki na drodze nie stanął im mężczyzna przeprowadzający dzieci do pobliskiej szkoły.
Nic nie zrobił sobie z ostrzeżeń i stał na środku drogi, żeby przepuścić grupkę dzieci. Gdy te przeszły, znowu ustawił się na środku drogi, żeby przepuścić kolejną grupę.
„Zaczął przepuszczać dzieci gdy wóz był niecałe dziesięć metrów od przejścia. Myślałem sobie tylko: „Zejdź z tej drogi!” – wspomina 60-letni strażak, który jechał na akcję.
Świadek zdarzenia dodaje, że zmusiło to sześciu strażaków do opuszczenia wozu i otoczenia mężczyzny. „Chyba nie mogli uwierzyć własnym oczom, gdy zobaczyli, że ponownie wchodzi na drogę, żeby dokończyć swoją pracę” – dodał zdziwiony przechodzeń.
Rzecznik Rady Miasta Luton natychmiast poinformował media, że mężczyzna został zawieszony w pracy do czasu końca postępowania wyjaśniającego. „To całkowicie podstawowa sprawa, żeby wozy jadące na sygnale mogły dotrzeć na miejsce zdarzenia szybko i bez zakłóceń. Dlatego też natychmiast wszczęliśmy postępowanie. Pracujemy w ścisłej współpracy ze strażą pożarną w Bedfordshire i dostaliśmy nagranie zdarzenia z kamer CCTV, żeby precyzyjnie stwierdzić co naprawdę się zdarzyło” – czytamy w oświadczeniu.