Życie w UK
Przeciętny brytyjski parlamentarzysta: zestresowany otyły alkoholik
Jedna piąta brytyjskich parlamentarzystów przyznaje się do przekraczania zalecanej przez NHS bezpiecznej normy spożycia alkoholu. Większość z nich przekracza równie dozwolone limity kaloryczne. Aktywność fizyczną na co dzień uprawia garstka.
Organizacja Nuffield Health przeprowadziła ankiety wśród 100 brytyjskich parlamentarzystów. 86% z nich przyznało, że lubi dobrze zjeść i przez co najmniej cztery dni w tygodniu nie odmawia sobie kalorycznych posiłków. W ciągu ostatnich 12 miesięcy walkę z napadami wilczego głodu podjęła niespełna połowa z nich. Do stosowania diety przyznało się 49% ale w ankiecie nie znalazły się pytania dotyczące jej efektywności i liczby zrzuconych kilogramów.
Rządowe zalecenia, co do tygodniowego poziomu aktywności fizycznej mówią o dwóch i pół godzinie „średnio intensywnych ćwiczeń”. Wygospodarować taką ilość czasu udaje się jedynie połowie żeńskiego i 45% męskiego grona parlamentarnego. Świadomość, że brak ćwiczeń i zła dieta negatywnie odbija się na ich zdrowiu ma zaledwie 41% z nich.
Na podstawie otrzymanych odpowiedzi naukowcy wywnioskowali również, że brytyjscy Mps (Members of Parliment) za dużo piją, za mało śpią i są zbyt zestresowani, aby prowadzić zdrowy tryb życia. 21% kobiet i 19% mężczyzn przyznaj, że spożywa więcej alkoholu, niż przewidują to rządowe normy. Jeśli jednak mieliby się stosować do rekomendacji Royal College of Physicians, okazałoby się, że alkoholu regularnie nadużywa połowa kobiet i jedna trzecia mężczyzn zasiadających w Parlamencie.