Fot. Getty
Czy program polityczny rządu w rozpoczynającej się sesji parlamentu jest tak słaby, że nawet królowa Elżbieta II nie chciała go osobiście wygłosić podczas tradycyjnej Queen's Speech? W taki oto sposób z powszechnie krytykowanego kierunku działań obranego przez rząd postanowiła zakpić jedna z posłanek Partii Pracy.
Rupa Huq, posłanka Partii Pracy reprezentująca od 2015 r. okręg wyborczy Ealing, w dosyć zabawny sposób skomentowała absencję królowej Elżbiety II podczas otwarcia nowej sesji parlamentu. Deputowana napisała na Twitterze, że „to nic dziwnego, że przy tak lichej mowie tronowej Jej Wysokość zdecydowała się dziś pracować z domu”. W komentarzu tym Rupa Huq nawiązała zarówno do faktu, że tradycyjną przemowę Queen's Speech wygłosił w dniu wczorajszym książę Karol, w towarzystwie swojej małżonki księżnej Camilli i syna, księcia Williama, jak i do lawiny krytyki, jaka spadła na rząd po zapoznaniu się deputowanych z przyjętym przez rząd kierunkiem działań na nadchodzący rok. Bo choć w mowie tronowej znalazły się propozycje 38 ustaw, to posłowie opozycji zarzucili rządowi, że niewystarczająco pochylił się nad problemem gwałtownie rosnących kosztów życia w UK.
With such a thin Queen's Speech, no wonder Her Majesty opted to work from home today. pic.twitter.com/ghBsxGoA5Y
— Rupa Huq MP (@RupaHuq) May 10, 2022
Mowa tronowa wygłoszona przez księcia Karola – czy to zapowiedź nowych czasów?
Żarty żartami, ale tak na dobrą sprawę wczorajsza absencja królowej na otwarciu nowej sesji parlamentu może znamionować nadejście nowych czasów. Monarchini wyraźnie podupadła ostatnio na zdrowiu i nie odczytała Queen's Speech za radą lekarzy, którzy zalecili jej oszczędzać siły na obchody nadchodzącego Platynowego Jubileuszu (70-lecia panowania). Niektórzy komentatorzy sugerują, że być może już nigdy nie zobaczymy królowej przemawiającej w parlamencie i że rolę tę na stałe przejmie w jej imieniu książę Karol. A przypomnijmy, że w trakcie swojego długiego panowania Elżbieta II nie wygłosiła Queen’s Speech tylko dwa razy – w 1959 i 1963 r. Za każdym razem monarchini była wówczas w ciąży.
Redaktor serwisu
Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.