Pozostaje tylko naturalizacja…

 

Lech Poznań dzielnie walczył w pucharze UEFA i zanosiło się na to, że w nadchodzącym nowym sezonie polskie kluby będą odnosiły sukcesy. Tym bardziej, że i Polska reprezentacja prezentowała się nienajgorzej… W końcu wygrana z Czechami przyniosła nadzieję na dobrą grę „Biało-Czerwonych”. Tyle, że cieszyć mogliśmy się tylko do marca. Lech z pucharów odpadł i nawet historyczne, rekordowe zwycięstwo nad ekipą San Marino nie przyćmiło jakże słabego występu przeciw Irlandczykom.

 

Ale przyszedł nowy sezon, nowe nadzieje. Nasze drużyny wylosowały bardzo przeciętnych przeciwników i wszystko wskazywało na to, że znów do lutego będziemy mogli oglądać Wisłę, Legię, Polonię Warszawa i Lecha w rozgrywkach europejskich. Okazuje się jednak, i to w sumie nie nowość, że Polska piłka nożna jest daleko za Europą i to nawet nie tą „właściwą” zachodnią, ale też i środkową. Nasze największe ligowe gwiazdy domagają się podwyżek, tylko za co? Za 3 punkty w meczu ligowym? A czymże jest ta liga? Kto oprócz Polaków i rodzin z Bałkanów się nią interesuje? Który z zawodników innych lig wymieni choćby jeden polski klub? Może przesadzam, jeden by pewnie wymienili…

 

Kontrolny mecz z Grecją mógł napawać optymizmem, ale już spotkanie w Chorzowie z Irlandią Północną pokazało, że wszystko jest w normie. Polacy źle nie zagrali, ale tylko w drugiej połowie, kiedy to Irlandczycy bronili już korzystnego dla nich wyniku, a mecz trwa przecież 90 minut. Można tu winić Leo za złe ustawienie taktyczne, że nie wypuścił dwóch napastników, że podeszliśmy zbyt ostrożnie do tego meczu… Można, ale to przecież 11 zawodników biega na boisku, a graliśmy, nie obrażając nikogo, tylko z Irlandią Północną! Jestem przekonany, że młodzieżowa reprezentacja choćby Hiszpanii zagrałaby z nami tak jak my z San Marino! Dopóki w Polsce nie stworzymy odpowiedniego systemu szkolenia młodzieży i nie „wpompuje” się w to trochę pieniędzy nie pomoże nam żaden znakomity trener. Przecież to nie on jest winien brakom wyszkolenia technicznego, szybkości itd. To, zawodnik reprezentacyjny, powinien już umieć mając lat 15! No, ale poco wydawać pieniądze na młodzież, skoro można było kupić mecz i być klubem z ekstraklasy bez większego wysiłku…

 

Powstała nowa szkółka piłkarska, założona przez Tomka Frankowskiego i Mirka Szymkowiaka w Krakowie. Może zatem za 15-20 lat zamiast na Cyprze nasi zawodnicy będą grać w Premier League? A jeśli nie? Cóż, w UK rodzi się dużo dzieci polskiego pochodzenia, skoro nie na własnym podwórku to może szukać na obcych? Albo naturalizować… Zawsze to jakieś rozwiązanie, patrząc choćby na Francję czy Niemcy…