Życie w UK
Potrzeba tolerancji
26 kwietnia ulicami Krakowa przeszedł Marsz Tolerancji, w którym według policji uczestniczyło około tysiąc osób.
Demonstrowało też ok. 400 jego przeciwników. Policja zatrzymała sześć osób. 300 osób zostało wylegitymowanych. Marsz Tolerancji zorganizowała Fundacja „Kultura dla Tolerancji”. Jak tłumaczyli organizatorzy Marszu Tolerancji nie jest on wyłącznie marszem gejów i lesbijek, ale „wszystkich społecznie wykluczonych, ze względu na płeć, wiek, orientację seksualną, niepełnosprawność” i inne niezależne od nas cechy. – Kampania przeciw Homofobii przychodzi na marsz z biało-czerwoną flagą, aby podkreślić, że nie ma jednego modelu polskości. Polką i Polakiem może być też gej, lesbijka i osoba transseksualna – mówiła Aleksandra Sowa z Kampanii przeciw Homofobii. Marsz Tolerancji tuż po jego rozpoczęciu próbowali zakłócić jego przeciwnicy, którzy obrzucili idących w pochodzie petardami. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Zwolennicy oraz przeciwnicy starli się jedynie słownie. Nad bezpieczeństwem w trakcie Marszu Tolerancji czuwało 450 policjantów i 120 strażników miejskich. Marsze Tolerancji są organizowane w Krakowie od 2004 r. Pochód nie odbył się tylko raz – w 2005 r. po śmierci Jana Pawła II.
Daniel Tokarczyk