Styl życia

„Polski dywizjon” bez sukcesów w Elite League

Mamy za sobą kolejny sezon startów polskich żużlowców w rozgrywkach ligi brytyjskiej. Niestety, tym razem „polski dywizjon” nie siał spustoszenia na wyspiarskich owalach. Na dobrą sprawę tym razem trudno będzie znaleźć kandydata do miana „The Best Pole in British Leagues”. Tegoroczny polski zaciąg jedynie pod względem liczebności nie odbiegał od tych z ostatnich sezonów.

„Polski dywizjon” bez sukcesów w Elite League

Najlepsi polscy spece od jazdy tylko w lewo od pewnego czasu szerokim łukiem omijają trudne brytyjskie tory. Podobnie zresztą jak i ich obcojęzyczni koledzy rywalizujący o punkty Grand Prix oraz mający ciepłe posadki w polskiej Speedway Ekstralidze. W rywalizacji o punkty Elite League trzeba startować przynajmniej dwa razy w tygodniu i to za apanaże zdolne rozbawić największego nawet smutasa. Mowa rzecz jasna o zestawieniu ich z tymi, co mogą zarobić bez większego wysiłku na łatwiutkich polskich torach, które jeszcze nie tak dawno określano mianem „lotnisk”.

Kici, kici lewku…

Szkoda, że do lamusa odeszły czasy, gdy angaż w brytyjskich klubach otrzymywali jedynie najlepsi zawodnicy. Tak, tyle, że wówczas nie było jeszcze wynalazku pt. Unia Europejska i o zgodę na pracę nie było łatwo. Dziś przy odrobinie szczęścia kontrakt może parafować byle przeciętniak, który ma problemy z załapaniem się do składu ligowego teamu nad Wisłą… To smutne, ale poziom rozgrywek na Wyspach także zszedł na psy. Brak gwiazd, brak kasy, a przede wszystkim brak klasowych rodzimych zawodników. Gdzie te czasy, gdy brytyjski lew rykiem zmiatał z torów wszystkich rywali? Z biegiem lat przeobraził się w wyleniałego kocurka bez kłów i po pedicure. Dziś brytyjskiemu zawodnikowi trudno nawet załapać się do cyklu Grand Prix bez rzuconej z łaski „dzikiej karty”.

Orły nieloty

Przejdźmy jednak do tegorocznych „dokonań” polskich orłów. Najskuteczniejszym biało-czerwonym okazał się 20-letni Przemysław Pawlicki, któremu średnia CMA 7,96 pkt. zapewniła szesnastą lokatę w hierarchii najskuteczniejszych zawodników Elite League. Przypomnijmy, że przed rokiem w identycznym zestawieniu średnia 8,77 pkt. wywindowała Krzysztofa Kasprzaka na doskonałą ósmą lokatę. Tym razem „Kasper” znacznie obniżył loty: średnia 7,46 i zaledwie 27. pozycja. W gronie pięćdziesięciu najlepszych znalazło się jeszcze trzech tylko członków „polskiego dywizjonu”: Piotr Świderski na 26. miejscu, Krzysztof Buczkowski na 38. oraz Maciej Janowski na 40. Łatwość z jaką można dziś z paszportem UE w kieszeni przemierzać dystans dzielący Polskę i Anglię sprawił, że brytyjscy kibice mieli sposobność „podziwiać” dokonania takich tuzów jak chociażby Dawid Stachyra, Piotr Piszcz czy Mateusz Szczepaniak. Konia z rzędem temu, kto potrafi posługując się racjonalnymi rzecz jasna argumentami odpowiedzieć na jedno proste pytanie: czego oni do cholery szukali z taką dyspozycją na brytyjskich torach?! Tutaj naprawdę punktów nie przyznają na piękne oczęta… Komu zatem tytuł „The Best Pole in British League” anno 2011? Hm, niejaki Hamlet z tym swoim egzystencjonalnej natury dylematem miał łatwiej. Zdecydowanie!
 
Jerzy Kraśnicki

author-avatar

Przeczytaj również

Lotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj