Życie w UK
Polska prymuska Hania
Decyzja o emigracji z kraju, szczególnie z pociechami oznacza dla rodziców podwójny stres. Dorośli martwią się czy ich pociechy poradzą sobie z językiem i czy uda im się zaaklimatyzować w obcym środowisku i nowej szkole. Okazuje się, że ich obawy są przesadzone. W szkołach polskie dzieci radzą sobie naprawdę dobrze.
Zdaniem ekspertów, końcowe egzaminy są bardzo trudne i dosyć stresujące, a wśród obcokrajowców nawet bardziej, bo oprócz zdania przedmiotów podstawowych muszą oni również bardziej przykładać się do angielskiego. W szkole w Essex, St John Payne, prymuską została jednak Polka, Hanna Rudner, 16-latka z Pszczyny. Jej rodzice, anestezjologowie pracujący w szpitalu Broomfield, zdecydowali się na wyjazd na Wysypy na rok, z czasem jednak pobyt się przedłużył. Hania przez pierwsze 3 miesiące w ogóle nie mówiła po angielsku, miała bowiem trudności w zrozumieniu akcentu Brytyjczyków, mimo iż znała dobrze słownictwo i gramatykę. Po czasie przełamała się, a wyniki jej egzaminu GCSE to niemal same piątki.