Jak dojechać do pracy podczas strajku metra? Burmistrz radzi

Pomimo, że na londyńskie ulice wyjechało dzisiaj ponad 8 tys. autobusów, czyli o 226 więcej niż zazwyczaj, tłoku i kolejek na przystankach nie uda się uniknąć. W związku ze strajkami londyńczycy wymyślają więc inne, kreatywne sposoby na dotarcie do pracy.

Niektórzy postanowili przesiąść się na „Boris Bikes” – od godziny 9 rano w poniedziałek do 10 we wtorek wypożyczono ich 14 tys. co stanowi 60 procentowy wzrost w porównaniu z poprzednimi dniami.

W trosce o swoich pasażerów, londyński Zakład Komunikacji wyprodukował film instruktażowy, w którym radzi mieszkańcom, jak najszybciej dojechać autobusem do wybranego przez nich miejsca. Niestety, produkcja kończy się smutną puentą – trzeba się pogodzić z tym, że dojazd na miejsce zajmie dużo więcej czasu niż zwykle.

Na szczęście, w chwili kryzysu, pomocną dłoń wyciąga do mieszkańców również burmistrz, Boris Johnson.  Jak widać na załączonym obrazku, polityk ma w zanadrzu masę pomysłów na alternatywne środki transportu. Radzi również aby, jeśli wszystko inne zawiedzie, po prostu „czymś sobie rzucić”…