Życie w UK
Polak zginął „przez przypadek”?
29-letni Polak, który zginął w wyniku ciężkich obrażeń, po ataku dokonanym przez sześciu mężczyzn w kominiarkach na ulicy Cummings Street w Derby według sądu był po prostu… „w niewłaściwym miejscu”.
Według świadków napastnicy nie przestawali kopać Polaka nawet wtedy, gdy upadł. Po chwili dopiero rzucili się do ucieczki. Niestety interwencja służb medycznych niewiele pomogła, mężczyzna zmarł po przewiezieniu go do szpitala. Na toczącej się obecnie rozprawie sąd usłyszał, że Polak, który feralnego wieczoru wracał do swojego domu od przyjaciół, mógł znaleźć się w „niewłaściwym miejscu i o niewłaściwym czasie”. Sześciu mężczyzn, w wieku od 21 do 29 lat, zostało oskarżonych o morderstwo. Zgodnie z zeznaniami świadków, gang rzucił do Polaka zaczepne pytanie, po czym mężczyzna otrzymał cios młotkiem, a następnie kopnięcia w głowę, gdy leżał już na ziemi.