Polak skopał szefową na śmierć

 

 

 

Do zabójstwa Glorii Burgos, właścicielki sklepu z kanapkami na Bermondsey Street w Southwark doszło 15 września zeszłego roku. 53-letnia kobieta, która przyjechała do Wielkiej Brytanii z Kolumbii w połowie lat 70. zmarła w wyniku odniesionych ciężkich obrażeń.

Jak podaje internetowe wydanie „London Paper”, winą za śmierć Burgos został obarczony Polak, Sławomir Z., mieszkaniec Norwood w południowej części Londynu. 23-letni emigrant przyjechał na Wyspy Brytyjskie w 2005 roku.

Jako pomocnik w sklepie pani Burgos został zatrudniony dwa lata później. W sklepie z kanapkami pracował nieprzerwanie do 15 sierpnia 2008 roku i na 4 tygodnie przed dokonaniem morderstwa został z niewyjaśnionych do tej pory przyczyn zwolniony z pracy.

Zdaniem śledczych prowadzących sprawę śmierci sklepowej, motywem ataku na pracodawczynię był rabunek. Z kolei podejrzany o mord Sławomir Z. utrzymuje, że poszedł do swojej byłej szefowej po referencje dla swojego kolejnego pracodawcy.

Oskarżony dodał, że przy okazji chciał od Burgos pożyczyć trochę pieniędzy na „przetrzymanie ciężkiego okresu” póki nie zostanie zatrudniony na nowo gdzie indziej. Jak ustaliła policja, w pewnym momencie doszło do kłótni między Sławomirem Z., a Burgos. Według zeznań Polaka, podczas niespodziewanej szamotaniny, popchnął on kobietę, a ta upadła rozbijając sobie głowę. 23-latek przyznał, że kopnął swoją byłą pracodawczynię kilka razy, ale sam nie wie dlaczego to zrobił.

Polak opuścił szybko sklep zostawiając ranną na podłodze i utrzymuje, że nie zdawał sobie sprawy, iż Burgos umiera. Sławomir Z. nie przyznaje się ani do morderstwa ani do rabunku.