Życie w UK

Polacy dyskryminowani w Stockport. Pracownicy hotelu dostali zakaz mówienia na przerwach w ojczystym języku

Polacy pracujący w jednym z hoteli w Stockport zgłosili naszej redakcji, że są dyskryminowani przez swoich pracodawców. Wraz z innymi obcokrajowcami otrzymali oni od swojego szefostwa zakaz rozmów – także na bezpłatnych przerwach – w swoim ojczystym języku.

Polacy dyskryminowani w Stockport. Pracownicy hotelu dostali zakaz mówienia na przerwach w ojczystym języku

Hotel

Nie jest to pierwsza sprawa, w której Polacy otrzymują od swoich przełożonych zakaz mówienia w ojczystym języku nawet na przerwach. Tym razem napisała do nas jedna z naszych czytelniczek o takiej sytuacji, która ma miejsce w jednym z hoteli w Stockport.

Złe traktowanie pracowników: powstaje nowa witryna zachęcająca do zgłaszania nadużyć w branży restauracyjnej

Pracownicy hotelu, którzy nie są Brytyjczykami, otrzymali na piśmie zakaz mówienia w swoim ojczystym języku w miejscu pracy nawet na bezpłatnych przerwach. Zwrócili się jednak z prośbą o pomoc do organizacji zajmującej się prawami pracowniczymi Acas i dowiedzieli się, że zakaz, jakim zostali objęci, jest jawną dyskryminacją językową, dlatego mogą liczyć na wsparcie w walce o swoje prawa. Poniżej publikujemy treść listu naszej czytelniczki:

Zaczęło się od słownego pouczenia typu (english please), następnie wystosowali pismo memo, kazali czytać i podpisywać. A na końcu wezwali jedną z osób do gabinetu i powiedzieli, że na przerwie też nie możemy rozmawiać w innym języku ponieważ inni mogą myśleć, że o nich mówimy. Jest nas grupa 6 Polaków 3 osoby z Bangladeszu i 2 Tajki, które siedzą obok przy stoliku i też rozmawiają w swoim języku. Na dzień dzisiejszy kontaktowaliśmy się z Acas i tam pani po zadaniu szeregu pytań powiedziała, że to jest dyskryminacja językowa i możemy podjąć odpowiednie kroki.

 

 

 

W pierwszym musimy napisać skargę do Head Office, że czujemy się dyskryminowani. Oni powinni odpowiedzieć w ciągu 4 tygodni. Jeżeli po tym piśmie dalej będą nam zabraniać rozmów w ojczystym języku, Acas nas pokieruje co dalej. W najbliższym czasie mamy mieć spotkanie, na którym przyjedzie pani z Head Office i będzie nam tłumaczyć, że to nie my jesteśmy dyskryminowani, ale reszta czyli wszyscy, którzy nas nie rozumieją”.

Jeśli byliście świadkami lub sami doświadczyliście podobnej sytuacji, piszcie na adres: [email protected]

 

Konsulat Generalny RP w Manchesterze interweniuje ws. dyskryminacji polskich pracowników w Vision Express!

author-avatar

Paulina Markowska

Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą ‘zaraża’ też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.

Przeczytaj również

Polka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świeciePolka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecieW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj