Styl życia

Podatnicy zapłacili 600 milionów funtów za leki na grypę, które nie działają

Brytyjscy podatnicy płacili miliony funtów za leki na grypę, które rząd magazynował na wypadek epidemii. Jak ujawniły niedawne badania, Tamiflu i Relenza, bo tak brzmią nazwy specyfików zalegających w magazynach, z symptomami grypy radzą sobie nie lepiej niż paracetamol, ich działanie profilaktyczne jest mocno wątpliwe, a skutki uboczne mogą być tragiczne.

Podatnicy zapłacili 600 milionów funtów za leki na grypę, które nie działają

Naukowcy, którzy sporządzili raport twierdzą, że zapewnienia producentów o efektywności obu leków są nieprawdziwe. Zakwestionowali również decyzję rządu, na mocy której jeszcze przed ujawnieniem wyników testów klinicznych, zakupiono ponad 40 milionów dawek Tamiflu i Relenzy.

Na stronach liczącego ponad 175 tysięcy stron raportu można znaleźć informację o tym, że efektywność specyfików sprowadzała się do skrócenia czasu trwania choroby średnio o pół dnia. To jednak nie walka z objawami grypy była głównym powodem magazynowania leków przez rząd. Medykamenty miały docelowo zapobiegać groźnym powikłaniom takim jak zapalenie płuc oraz zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa.

„Nie istnieją żadne wiarygodne dowody, stwierdzające że te leki są w stanie zahamować pandemię. Żeby ich działanie miało jakikolwiek efekt,  80% populacji musiało by je zażywać przez osiem tygodni, oraz przyjąć szczepionkę zaraz po zakończeniu kuracji” – stwierdził  profesor Oxfordu, Carl Heneghan.

Naukowców bulwersuje również fakt, że przyjmowanie Tamiflu, które stanowi 85% zapasów, jako środka profilaktycznego, wywołuje poważne skutki uboczne – uszkadza nerki, podnosi poziom cukru oraz powoduje zaburzenia psychiczne takie jak depresja i delirium.

„Kiedy lek trafia na rynek, zaczyna się akcja marketingowa, a badaniami naukowymi nikt się więcej nie przejmuje” – twierdzi profesor Heneghan . „Władze powinny domagać się przedstawienia pełnej dokumentacji i działania leków, a to niestety nie miało miejsca w tym przypadku. W efekcie wydano 600 milionów funtów na leki, które nie tylko nie działają, ale mogą mieć znaczące skutki uboczne”- dodaje profesor i przypomina o głośnych niedawno przypadkach negatywnego działania leków na japońskie dzieci.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia całą sytuację skomentował następująco: „Tamiflu jest lekiem licencjonowanym na całym świecie i przeznaczonym do zwalczania objawów grypy sezonowej. Regularnie sprawdzamy wszystkie dostępne dane na temat jego działania i na pewno dokładnie przestudiujemy nowy raport” – stwierdziła rzecznik.

author-avatar

Przeczytaj również

Polka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świeciePolka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecieW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj