Styl życia
Pili ALKOHOL dla ochrony przed koronawirusem. 27 osób zmarło a ponad 200 trafiło do szpitala
Fot. Getty
Co do tego, czy alkohol sprzyja walce z koronawirusem, panują odmienne opinie, ale wielu ludzi tylko w alkoholu pokłada nadzieję na to, że nie zarazi się zjadliwym COVID-19. Niestety jednak z alkoholem nie tylko nie można w tym wypadku przesadzić, ale też trzeba wiedzieć, z jakiego pochodzi on źródła.
W picie alkoholu, jako remedium na epidemię koronawirusa, uwierzyli niektórzy mieszkańcy Iranu, w którym alkohol jako taki jest zakazany. I właśnie to doprowadziło do śmierci w ostatnich dniach przynajmniej 27 osób i do ciężkiego zatrucia ponad 200 osób. Jak podała agencja IRNA w prowincji Chuzestan, na południowym zachodzie Iranu, w wyniku wypicia metanolu zmarło aż 20 osób, a kolejnych 7 osób śmiertelnie zatruło się w prowincji Alborz, w pobliżu Teheranu. Wiadomo także, że w prowincji Chuzestan z powodu zatrucia nielegalnym alkoholem do szpitala trafiło przynajmniej 218 osób.
Zastępca prokuratora z prowincji Alborz potwierdził, że zgon 7 osób nastąpił w wyniku spożycia skażonego alkoholu, a także poinformował, że osoby te najprawdopodobniej zostały „wprowadzone w błąd przez publikacje internetowe o korzystnym wpływie takiej terapii na walkę z koronawirusem”. Irańczykom trudno się jednak dziwić, że sięgają po nawet nie do końca sprawdzone środki, ponieważ w całym kraju, w wyniku zarażenia się COVID-19, zachorowało już od początku stycznia ponad 8000 osób, a blisko 300 osób zmarło.
Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa, w 15 prowincjach w Iranie wprowadzono ograniczenia w przemieszczaniu się, a do 3 kwietnia (wtedy w Iranie obchodzony jest perski Nowy Rok) zamknięto szkoły i uniwersytety. W niektórych prowincjach przestano także wynajmować lokale na noclegi dla turystów, aby w ten sposób zniechęcić ich do odwiedzin walczącego z koronawirusem kraju.