Życie w UK
Paweł R. przyznał się do zarzutów dotyczących podglądactwa, publicznej nieprzyzwoitości i włamań
Fot: Facebook
Przed sądem Hull Crown Court Paweł R. przyznał się do winy w kwestii zarzutów związanych z voyeuryzmem (podglądaniem innych osób), nieprzyzwoitym zachowaniem oraz włamaniami.
Przypomnijmy, 24-letni Polak początkowo był zamieszany w głośną sprawę zaginięcie studentki Libby Squire. Po jego aresztowaniu, które miało miejsce 6 lutego, Humberside Police zatrzymała go aż na 96 godzin. Dwukrotnie zwracano się z wnioskiem do prokuratury o przedłużenie aresztu Polaka celem dalszych przesłuchań. Dopiero po czterech dniach, w niedzielę 10 lutego, przed godziną 22, wydano oficjalny komunikat w tej sprawie i uznano, że Paweł R. nie ma z tą sprawą nic wspólnego.
Okazało się jednak, że ma coś innego na sumieniu.
W sumie postawiono mu aż 12 zarzutów, które dotyczyły między innymi włamań, incydentów związanych z voyeuryzmem (podglądaniem innych osób), dwóch przypadków publicznej nieprzyzwoitości, masturbacji w miejscu publicznym oraz kradzieży (między innymi wibratorów i innych zabawek erotycznych). Przestępstwa te miały zostać popełnione w ciągu 18 miesięcy między 2017, a 2019. Początkowo mężczyzna będący ojcem dwójki dzieci, zatrudnionym w Hull jako rzeźnik nie przyznał się do winy.
W dniu wczorajszym w tej sprawie zapadł wyrok przed Sheffield Crown Court. Ostatecznie Paweł R. przyznał się do czterech aktów podglądactwa, dwóch przypadków publicznej nieprzyzwoitości oraz trzech włamań. Nasz rodak miał podglądać cztery różne kobiety między lipcem 2017, a grudniem 2018 roku "w celu zaspokojenia seksualnego". Owe kobiety nie miały o tym pojęcia i nie wyrażały na to zgody.
Jeśli idzie o włamania to polski przestępca miał ukraść nie tylko pewną ilość gotówki czy wartościowych przedmiotów (laptop, przenośne głośniki, czytnik), ale także zabawki erotyczne, ubrania, kondomy oraz… prywatne zdjęcia.
Wysokość wyroku Pawła R. mamy poznać już wkrótce.