Pakistan: Kolejny atak Al-Kaidy

Pakistańska policja poluje na członków Al-Kaidy, którzy ukrywają się w Islamabadzie. To ich podejrzewa się o zorganizowanie krwawego zamachu w hotelu Marriott.

W wyniku wybuchu bomby, która umieszczona była na ciężarówce, jaką terroryści próbowali podjechać pod sam hotel zginęły 53 osoby.

W miejscu wybuchu, przed hotelem, powstał krater o średnicy osiemnastu metrów i głębokości siedmiu metrów.

Wśród ofiar znalazło się czterech cudzoziemców, w tym ambasador Czech, Wietnamczyk, oraz dwóch wojskowych pracowników ambasady Stanów Zjednoczonych. Rannych zostało 266 osób, w tym 11 obcokrajowców.

Pakistańskie władze podejrzewają, że bomba została wyprodukowana w jednej z kryjówek Al-Kaidy w Islamabadzie, ponieważ wszystkie ciężarówki wjeżdżające do stolicy są szczegółowo przeszukiwane.

Jeden ze śledczych powiedział:

„Jesteśmy teraz skupieni na poszukiwaniach siatki Al-Kaidy w Islamabadzie, ponieważ wierzymy, że to ona jest odpowiedzialna za ten krwawy zamach”.

„Niemożliwe jest przewiezienie 600 kilogramów materiałów wybuchowych przez sieć punktów kontrolnych więc bomba musiała zostać skonstruowana i załadowana na ciężarówkę w stolicy”.

Inny ze śledczych dodał, że materiały użyte w zamachu są bardzo podobne do tych, których użyto w dwóch poprzednich dużych zamachach na terenie Pakistanu. Jednym z nich był czerwcowy atak na duńską ambasadę, do tego zamachu przyznała się Al-Kaida.

Mahmood Shah, były szef pakistańskiego biura ochrony rządu, powiedział że atak ten miał wszelkie znamiona zamachu zorganizowanego przez Al-Kaidę.

Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych wierzą, że wielu talibskich bojowników i współpracowników Al-Kaidy ukrywa się obecnie w górach na granicy pakistańko-afgańskiej.

Po ataku bombowym British Airways zawiesiło część lotów do Pakistanu i jeszcze nie podjęto decyzji kiedy zostaną one wznowione.

dt