Fot. Getty
Grupa Polaków została wyprowadzona z samolotu w Amsterdamie z powodu braku maseczek i uporczywego przeciwstawiania się poleceniom personelu pokładowego. W efekcie musieli zapłacić grzywnę i spóźnili się na samolot przesiadkowy.
W ostatnią niedzielę około godziny 8 rano na lotnisku Schiphol w holenderskim Amsterdamie doszło do incydentu z udziałem grupy ośmiu Polaków. Gdy na lotnisku wylądował samolot z Polski, na pokład wkroczyli funkcjonariusze żandarmerii, wyprowadzając grupę mężczyzn.
Polacy wyprowadzeni z samolotu za brak maseczek
Oficjalnie nie poinformowano o jakie linie lotnicze chodzi. Jednak według doniesień portalu fly4free, o tej porze w niedzielę na lotnisku w Amsterdamie miały lądować dwa samoloty z Polski linii KLM – jeden z Warszawy i jeden z Krakowa.
Dlaczego Polacy zostali wyprowadzeni z samolotu? Podczas lotu mężczyźni mieli nie reagować na wielokrotne uwagi ze strony załogi, dotyczące braku maseczek. Co więcej, mężczyźni nie chcieli też zająć swoich miejsc w czasie trwania podróży i stali w przejściu, utrudniając personelowi i innym pasażerom poruszanie się po pokładzie. Personel pokładowy o zachowaniu Polaków poinformował amsterdamskich funkcjonariuszy, którzy po lądowaniu zatrzymali Polaków. Holenderska żandarmeria wojskowa przekazała sprawę do dalszego postępowania, ale już na wstępnie Polakom nakazano zapłatę grzywny.
- GORĄCY TEMAT: Wizz Air zawiesza kolejne połączenia między UK a Polską. Zniknie łącznie aż osiem tras
Pieniądze to jednak nie wszystko, co stracili nasi niesforni rodacy. Z powodu zatrzymania Polacy spóźnili się na drugi samolot, na który mieli się przesiadać w dalszą podróż z lotniska w Amsterdamie. Nie jest jasne, dokąd mężczyźni lecieli docelowo i nie wiadomo, jak wysoką grzywnę musieli ostatecznie zapłacić.
Redaktor serwisu
Miłośnik nowych technologii, oldskulowych brytyjskich samochodów i sportów motorowych. Znawca historii brytyjskiej rodziny królewskiej i nowych trendów w męskiej modzie. Uwielbia podróżować, ale jego ukochane miejsce to Londyn. Pochodzi z Krakowa, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2004 roku. Zna prawie każdy angielski idiom. Zawód wyuczony – inżynier elektryk, zawód – a jednocześnie największa pasja i zawód wykonywany – dziennikarz “Polish Express”. Do redaktora Jakuba wzdycha duża część żeńskiej niezamężnej części wydawnictwa Zetha Ltd. Niestety Jakub Mróz lubi swój kawalerski stan.