Życie w UK
Oskarżony o zabójstwo partner 20-letniej Polki z Newry powiedział, jak doszło do tragedii
23-letni Polak, który został oskarżony o zabójstwo swojej 20-letniej dziewczyny w Newry w Irlandii Północnej, powiedział policji, jak doszło do tragedii. Zgodnie z jego wersją wydarzeń Polka została przez niego uduszona w wannie podczas seksualnej zabawy i był to nieszczęśliwy wypadek.
Sąsiedzi polskiej pary w Newry są wstrząśnięci tragedią, do której doszło w sobotę wieczorem. Ciało 20-letniej Patrycji zostało znalezione w wannie, a policja musiała wszcząć pościg za jej partnerem, który próbował zbiec z miejsca zdarzenia. Udało się go jednak obezwładnić paralizatorem i aresztować.
- Przeczytaj też: Przyjaciele 20-letniej Polki w Newry zbierają pieniądze na przylot jej rodziny z Polski
Śmierć Polki to nieszczęśliwy wypadek?
Zgodnie z zeznaniami 23-letniego Polaka, śmierć jego partnerki jest nieszczęśliwym wypadkiem, do którego doszło podczas miłosnej zabawy po wypiciu dużej ilości alkoholu. Mężczyzna w sądzie powiedział, że parą byli od sześciu, siedmiu miesięcy.
Wersję dotyczącą nieszczęśliwego wypadku podtrzymuje także adwokat Polaka:
– Było to zdarzenie, w którym dwie osoby brały udział w grze erotycznej polegającej na podduszaniu. Oskarżony twierdzi, że jego partnerka zachęciła go do tego. Tamtej nocy straciła przytomność w czasie stosunku płciowego. Oboje mieli umowę, że w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa, dają sobie fizyczny sygnał, aby przestać. W tym przypadku nie było żadnego sygnału. Był to całkowity przypadek, ekstremalnie tragiczny.
Polak groził, że się okaleczy
Sąd odmówił jednak zwolnienia Polaka za kaucją ze względu na powagę sprawy i obawy dotyczące zagrożenia, jakie może stanowić dla lokalnej społeczności, a także ewentualnej ucieczki.
Jak powiedział adwokat w trakcie rozprawy:
– Do śmierci doszło po północy, a [Polak – przypis red.] został aresztowany następnego dnia. Aresztowano go w ciężkim stanie. Mówił: „Zabiłem ją”. Gdy próbowano go aresztować, stał trzymając nóż i groził, że się okaleczy.
Wstępne ustalenia
Zanim jeszcze w sąd usłyszał wersję wydarzeń podaną przez 23-letniego partnera Patrycji, śledczy stwierdzili na podstawie wstępnych oględzin ciała Polki, że zmarła ona na skutek pobicia i uduszenia. Jak poinformował „The Sun” powołując się na wypowiedź Przewodniczącego Stowarzyszenia Społeczności Drumalane Park, na osiedlu, gdzie mieszkała para Polaków, po tragedii i aresztowaniu 23-latka pojawiła się matka Polaka wraz z innymi członkami rodziny, którzy stali zapłakani przed domem. Matka 23-latka powiedziała, że "to, co się wydarzyło, jest straszne dla wszystkich zaangażowanych stron".