Praca i finanse
Ogromne odszkodowania za zaniedbania medyczne. NHS wypłacił już 186 mln funtów
Wzrost liczby odnotowanych w ostatnim roku przypadków zaniedbań i błędów medycznych prowadzi do wypłaty rekordowych sum odszkodowawczych. W związku z pogarszającymi się standardami oferowanych usług, na przestrzeni pięciu ostatnich lat NHS musiał uregulować świadczenia na niebagatelną kwotę 186 milionów funtów.
W związku z pogarszającym się poziomem usług oferowanych przez NHS, podatnicy musieli w ciągu dwóch ostatnich lat wydać 40% więcej na odszkodowania dla pacjentów, którzy padli ofiarami błędów ze strony lekarzy. Dwa lata temu kwota ta wyniosła 25,3 mln, a rok temu już 35,5 mln.
Fakt, że NHS wydaje coraz większe kwoty w związku z pozwami o odszkodowanie został określony przez brytyjskie media jako “haniebny”. Dziennik Daily Express sugeruje z kolei, że tego typu praktyki to sposób na “zamiatanie problemów pod dywan” – proponując ugodę i rekompensatę finansową, NHS unika rozgłosu i ujawniania licznych luk w procedurach bezpieczeństwa w swoich placówkach.
Statystyki pokazują również znaczący wzrost liczby pozwów odszkodowawczych, jakie przeciwko NHS złożyli jego pracownicy. W związku z naruszeniem praw pracowniczych, tylko w zeszłym roku lekarze i personel pomocniczy otrzymali w ramach zadośćuczynienia od brytyjskiego funduszu zdrowia 3,4 miliona funtów. Dla porównania, w latach 2009 – 2010 była to kwota o 200 procent niższa bo wynosząca “jedynie” 1,1 miliona.
Doktor Jean Turner, dyrektor wykonawcza Szkockiego Zrzeszenia Pacjentów stwierdziła: “Takie statystyki są nie do przyjęcia. Świadczą one niezbicie o tragicznym stanie brytyjskiej służby zdrowia i obniżającym się rok rocznie standardzie oferowanych przez NHS usług. Nie ukrywajmy, że te pieniądze powinny być przeznaczony na inny cel – lekarstwa i badania” – komentuje Turner.
Doktor Turner potwierdza również doniesienia o problemach kadrowych z jakimi boryka sie NHS: “Mamy niedobór pracowników. Ci, którzy są zatrudnieni, pracują pod niebywała presją, często ponad swoje siły. W takich warunkach nietrudno popełnić błąd” – stara się usprawiedliwiać swoich kolegów po fachu Turner.
Specjalista ds. Opieki zdrowotnej z ramienia Partii Konserwatywnej, Jackson Carlaw, w przeciwieństwie do Turner, dostrzega problem w zachowaniu samych lekarzy. Uważa on, że odszkodowania to sposób na szybkie zatuszowanie problemu jakim jest nieudolne prowadzenie leczenia: “Musimy zacząć pracować nad rozwojem kultury odpowiedzialności społecznej – obecnie w naszym kraju mamy do czynienia raczej z kulturą ‘usuwania niewygodnych spraw z pola widzenia’. Finansowa ugoda to często sposób na to, żeby pacjent nie podejmował dalszych kroków w kierunku pełnego wyjaśnienia sprawy” – podsumowuje Carlaw.
“Trudno mi oceniać, czy nieudolność lekarzy wynika z przepracowania, czy też z braku umiejętności” – zastanawia się Sylwia Kowalczyk, prawniczka specjalizująca się w sprawach odszkodowawczych. “Faktem jest, że zauważamy ostatnio znaczny wzrost, jeśli chodzi o ilość zgłaszanych do naszej kancelarii spraw związanych z zaniedbaniami medycznymi i błędami lekarskimi” – informuje Kowalczyk i potwierdza, że w większości przypadków są to roszczenia w pełni uzasadnione. Chwali również Polaków, którzy jej zdaniem przestali bać się brytyjskiej machiny biurokratycznej i coraz częściej, w obliczu niesprawiedliwego traktowania, upominają się o swoje: “Rodacy wiedzą już, że jeśli system w jakiś sposób ich dyskryminuje nie mogą milczeć – muszą działać i samodzielnie postarać się o zadośćuczynienie. Mit zahukanego Polaka, który jest na Wyspach obywatelem drugiej kategorii został dawno obalony, o czym świadczy ilość spraw o odszkodowanie, zgłaszanych codziennie do mojej kancelarii” – przekonuje Kowalczyk.
Wzrost świadomości swoich praw i pewności siebie Polaków na Wyspach na pewno cieszy. Z drugiej strony fakt, że NHS jest instytucją borykająca się z tak wielkimi trudnościami kadrowymi i finansowymi nie napawa optymizmem. Do prasy przedostały się niedawno pogłoski o tym, jakoby największe partie polityczne używały argumentu “dogłębnej reformy służby zdrowia” jako wyborczego wabika, z którym nie wiążą się tak naprawdę żadne realne działania. Jeśli jest to prawdą, w najbliższym czasie z usług zaprawionych w odszkodowawczych bojach prawników z kancelarii Lexito korzystać będą pewnie nie tylko Polacy, ale i rodzimi mieszkańcy Wielkiej Brytanii.