Życie w UK
Obrońcy praw człowieka: Muzułmanie są masowo zatrzymywani na granicy UK. Jednak tylko 0,007 proc. z nich ma konflikt z prawem
Fot. Getty
Zajmująca się obroną praw człowieka organizacja Cage alarmuje, że brytyjska straż graniczna wykazuje się strukturalną islamofobią. Korzystając z nadzwyczajnych prerogatyw wynikających z ustaw antyterrorystycznych, funkcjonariusze masowo zatrzymują i przesłuchują muzułmanów w portach i na lotniskach, pomimo faktu, że tylko 0,007 proc. z nich ma konflikt z prawem.
Z uwagi na zamachy terrorystyczne, które w ostatnich kilkunastu latach mocno dotknęły mieszkańców Wielkiej Brytanii, muzułmanie znaleźli się na celowniku przeróżnych służb. Jednak organizacja Cage, która zajmuje się obroną praw człowieka twierdzi, że brytyjska straż graniczna wykazuje się strukturalną islamofobią. Wyznawcy Allaha są masowo i, według organizacji, zdecydowanie zbyt często zatrzymywani w portach i na lotniskach, gdzie są poddawani nawet wielogodzinnej kontroli. Organizacja twierdzi, że na 420 tys. zarejestrowanych przez nią przypadków, zaledwie 0,007 proc. osób miało konflikt z prawem.
Jak opowiedział na łamach dziennika „The Guardian” Brytyjczyk o imieniu Omer, od 2005 r. został on zatrzymany na granicy aż 40 razy, pomimo tego, że nigdy za nic nie został skazany. – Wracając z Belgii, Francji i Włoch jestem zatrzymywany w 95 proc. przypadków – wyznał Brytyjczyk, dodając, że w pewnym momencie był tym tak zmęczony, iż odpowiadał funkcjonariuszom na wszystkie pytania jednym słowem. – Tego prawa nie da się pokonać – dodał rozżalony po tym, jak raz przyleciał do UK z Pakistanu i jak na pokładzie samolotu pomógł nastolatkowi, który miał atak padaczki.
Przypomnijmy, że "Schedule 7” ustawy „Terrorism Act 2000” daje straży granicznej prawo do zatrzymania na max. 6 godzin każdej osoby, co do której istnieje podejrzenie, że może być zamieszana w działalność terrorystyczną. Zatrzymani nie mają prawa do milczenia, a ich rzeczy, takie jak komputer czy telefon, mogą zostać skonfiskowane bez dodatkowego pozwolenia. Służby mogą także zażądać pobrania od zatrzymanych próbek DNA oraz odcisków palców.