Styl życia

O krok od tragedii: Kobieta wrzuciła monety do silnika… na szczęście!

Pewnej starszej kobiecie silnik samolotu pomylił się z Fontaną di Trevi w Rzymie, do której turyści często wrzucają monety na szczęście. Kobieta tuż przed lotem wrzuciła do silnika kilka drobnych moment i spowodowała tym samym opóźnienie samolotu o… 5 godzin!

O krok od tragedii: Kobieta wrzuciła monety do silnika… na szczęście!

fot. facebook

Do zdarzenia doszło w Szanghaju. 80-letnia Chinka Qiu podróżowała do Guangzhou (miasta w południowych Chinach, będącym równocześnie wielkim portem morskim i śródlądowym w delcie Rzeki Perłowej), gdy tuż przed wylotem postanowiła on wrzucić do silnika kilka drobnych monet,. Jak dowiedziały się później służby obecne na lotnisku, Chinka chciała pobłogosławić samolot i pożyczyć w ten sposób sobie i innym współpasażerom szczęścia. 

O krok od tragedii: Pilot umarł w trakcie lądowania!

Z 80-latką podróżowało jeszcze kilkoro członków jej rodziny, ale żaden z nich nie zauważył, co robi staruszka. O wrzuceniu monet do silnika poinformowali służby dopiero inni pasażerowie. 

 

Po zgłoszeniu sprawy samolot od razu został ewakuowany, a technicy przystąpili do oczyszczania silnika. Jak się później okazało, z 9 monet wrzuconych do silnika 8 udało się z łatwością wyciągnąć natomiast 1 utknęła gdzieś głęboko w turbinie i z tego względu trzeba było zdjąć obudowę silnika. Cała operacja oczyszczania elementu napędzającego samolot trwała 5 godzin!

Oddał mocz w samolocie! Dostał dożywotni zakaz lotu brytyjskimi liniami

Buddystka Qiu, po zatrzymaniu przez policję, miała przyznać, że wrzucając monety do silnika chciała jedynie pomodlić się o szczęście w trakcie lotu. Niestety nie pomyślała, że przez swój czyn silnik mógł się zapalić, a wtedy o katastrofę byłoby nie trudno. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Zwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiSzef Ryanaira „z radością” zajmie się deportacjami do RwandySzef Ryanaira „z radością” zajmie się deportacjami do RwandyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotnisku
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj