Styl życia
O krok od tragedii: Kobieta wrzuciła monety do silnika… na szczęście!
Pewnej starszej kobiecie silnik samolotu pomylił się z Fontaną di Trevi w Rzymie, do której turyści często wrzucają monety na szczęście. Kobieta tuż przed lotem wrzuciła do silnika kilka drobnych moment i spowodowała tym samym opóźnienie samolotu o… 5 godzin!
Do zdarzenia doszło w Szanghaju. 80-letnia Chinka Qiu podróżowała do Guangzhou (miasta w południowych Chinach, będącym równocześnie wielkim portem morskim i śródlądowym w delcie Rzeki Perłowej), gdy tuż przed wylotem postanowiła on wrzucić do silnika kilka drobnych monet,. Jak dowiedziały się później służby obecne na lotnisku, Chinka chciała pobłogosławić samolot i pożyczyć w ten sposób sobie i innym współpasażerom szczęścia.
O krok od tragedii: Pilot umarł w trakcie lądowania!
Z 80-latką podróżowało jeszcze kilkoro członków jej rodziny, ale żaden z nich nie zauważył, co robi staruszka. O wrzuceniu monet do silnika poinformowali służby dopiero inni pasażerowie.
Po zgłoszeniu sprawy samolot od razu został ewakuowany, a technicy przystąpili do oczyszczania silnika. Jak się później okazało, z 9 monet wrzuconych do silnika 8 udało się z łatwością wyciągnąć natomiast 1 utknęła gdzieś głęboko w turbinie i z tego względu trzeba było zdjąć obudowę silnika. Cała operacja oczyszczania elementu napędzającego samolot trwała 5 godzin!
Oddał mocz w samolocie! Dostał dożywotni zakaz lotu brytyjskimi liniami
Buddystka Qiu, po zatrzymaniu przez policję, miała przyznać, że wrzucając monety do silnika chciała jedynie pomodlić się o szczęście w trakcie lotu. Niestety nie pomyślała, że przez swój czyn silnik mógł się zapalić, a wtedy o katastrofę byłoby nie trudno.