Życie w UK
Nigel Farage grozi zbojkotowaniem drugiego referendum ws. Brexitu
Nigel Farage powiedział, że byłoby to "skandaliczne", gdyby na kartach do głosowania w drugim referendum znalazła się opcja pozostania w UE. Były lider partii Ukip zagroził, że zbojkotuje drugie referendum, ponieważ "wolałby wyjechać na wakacje" niż wybierać między umową Theresy May a pozostaniem w UE.
Farage stwierdził, że ponowne referendum poskutkuje jeszcze większym poparciem dla Brexitu niż w 2016 roku. Mimo tego, znany eurosceptyk stanowczo potępił pomysł oddania ostatecznej decyzji społeczeństwu, szczególnie że w opcjach na kartach głosowania może pojawić się umowa Theresy May i cofnięcie Brexitu.
Swoje komentarze Nigel Farage wystosował po tym, jak Jeremy Corbyn zainicjował potężny impuls, ogłaszając, że Partia Pracy poprze drugie referendum. Emily Thornberry, laburzystka z Gabinetu Cieni, poszła o krok dalej, mówiąc, że karta do głosowania powinna oferować wybór między umową Theresy May a pozostaniem.
Ruszyła seria spotkań dla Polonii ws. Brexitu. Organizuje je polska ambasada w całym kraju
Farage powiedział w 2016 roku, że poprze ponowne referendum, jeśli opcja przeciwna Brexitowi wygra nieznaczną większością głosów. Stwierdził wtedy, że wynik 48 do 52 proc. na rzecz pozostania w UE będzie w jego mniemaniu jak "niesfinalizowany biznes".
– "Myślę, że moglibyśmy [znów] wygrać, ale sprzeciwiam się samej idei, wspieranej przez Emily Thornberry – że w referendum powinniśmy wybierać między pozostaniem a umową Theresy May, która Brexit ma tylko w nazwie. W takich okolicznościach muszę powiedzieć, że nie będę się brał udziału w referendum i nie będę głosował, ponieważ nie mógłbym wybrać Brexitu" – wiodący Brexiter tłumaczył w "Sky News".
Zapytany, czy naprawdę wstrzyma się od głosu, powiedział: – "Pojechałbym na wakacje. Byłby to skandal. Opcja pozostania w UE nie powinna być w ogóle na karcie do głosowania. (…) Ale jeśli zostaniemy do tej opcji zmuszeni, to musi to być wybór między pozostaniem a czystym Brexitem".
Zasady podróżowania po Brexicie. Brytyjski rząd opublikował nowe wytyczne
W kwestii ewentualnej karty do głosowania w referendum nic jednak nie zostało jeszcze ustalone, a interpretacja Farage'a wzięła się z wypowiedzi Emily Thornberry, w której laburzystka miała zasugerować, że wybór w referendum będzie prawdopodobnie między umową Theresy May a pozostaniem w UE.
W poniedziałek, Emily Thornberry powiedziała w "Channel 4 News", że ona i Jeremy Corbyn będą walczyć o pozostanie w UE, jeśli odbędzie się drugie referendum. Z kolei anonimowe źródło z biura Corbyna miało stwierdzić, że Thornberry "pomyliła się" podczas wywiadu. Laburzystka uznała jednak ten zarzut za "nonsens".
W odpowiedzi napisała na swoim Twitterze: – "Widziałam pewne bzdury, że niby 'pomyliłam się' na temat referendum. Trudno jednak w identyczny sposób 'pomylić się' w dziesięciu wywiadach. Dla jasności powtórzę więc: jeśli Theresa May nie zaakceptuje naszej umowy, to oddamy głos społeczeństwu i ono zdecyduje – czy mamy zaakceptować jakąkolwiek umowę zaproponowaną przez premier, czy raczej pozostać w UE".