Styl życia
Niespodziewany brąz
Krystyna Pałka rozpaliła nadzieje kibiców na medale w biathlonie, ale straty naszych zawodniczek w sztafecie nieco ostudziły rozpalone oczekiwania. Polki dostały szansę rehabilitacji podczas biegu na 12,5 km ze startu wspólnego.
Wśród 20 startujących zawodniczek w szranki stanęły, aż cztery Polki. Oprócz wicemistrzyni świata w biegu pościgowym ścigać i strzelać miały także Magdalena Gwizdoń, Weronika Nowakowska-Ziemniak i Monika Hojnisz. Od samego początku znakomicie poczynała sobie Pałka. Długo liczyła się w walce o medale, w pewnym momencie wychodząc nawet na prowadzenie, ostatecznie skończyła jednak na siódmej pozycji i to nie ona, ale najmłodsza biathlonistka broniła honoru naszej ekipy w Novym Meście. 22-letnia Hojnisz przede wszystkim fantastycznie strzelała zaliczając zaledwie jedno pudło i załapała się na podium zajmując trzecie miejsce. Choć wygrała Białorusinka Daria Domraczewa, która wyprzedziła Norweżkę Torę Berger, to właśnie Hojnisz najbardziej cieszyła się ze swojego sukcesu.