Niebo w Londynie usłane wieżowcami

Liczba pnących się na londyńskim horyzoncie wieżowców podwoi się w niedalekiej przyszłości, całkowicie zmieniając niepowtarzalną linię panoramy stolicy Anglii – obwieścił najnowszy sondaż.

Londyn zmienia się pod względem architektonicznym i staje się coraz… wyższy. Jeszcze do niedawna mieszkańcy brytyjskiej stolicy mieli przed sobą – relatywnie – równą linię horyzontu na początku z dominującą na niej Katedrą św. Pawła, następnie wieżowcem Gherkin, a teraz Shard.

Obecnie budowanych jest przynajmniej 236 nieruchomości posiadających 20 lub więcej pięter. Aż 80% spośród wszystkich wież zostało zaprojektowanych z myślą o prywatnych lokatorach, którzy chcą zamieszkać „na wysokości”.

Prawie 20% budynków powstaje właśnie teraz, a około połowa otrzymała już pozwolenie na budowę. Jedynie 30% wieżowców wciąż oczekuje na wydanie odpowiednich dokumentów umożliwiających rozpoczęcie budowy.

Dwoma największymi wieżowcami, które niebawem przesłonią londyńczykom widok, są City Pride oraz Columbus Towers. Otrzymały one pozwolenie na to, by urosnąć do 75 pięter w znanej lokalizacji Tower Hamlets.

Peter Murray, dyrektor NLA, twierdzi, że nie ma nic przeciwko wysokim budynkom, jednak nie jest przekonany o tym, czy system planowania został właściwie przeanalizowany.