Styl życia
Nie ma mocnych na Hiszpanów
Trzy zespoły Hiszpańskie i jeden rodzynek z Portugalii – tak wygląda komplet półfinalistów Ligi Europy. W bratobójczym starciu Atletico Madryt zmierzy się z Valencią, a Sporting Lizbona zagra z Athletikiem Bilbao.
Przy odrobinie szczęścia może dojść do sytuacji, w której finały LM i LE zostaną obsadzone wyłącznie przez zespoły hiszpańskie, co byłoby wydarzeniem bez precedensu w historii światowego futbolu. Baskowie z Bilbao po wyeliminowaniu ManU uporali się z Schalke, remisując w Gelsenkirchen 2:2. Sporting natomiast potrafił powstrzymać najlepszy atak Ligi Europy (26 goli w tegorocznej edycji), czyli piłkarzy Metalista Charków i przywiózł z Ukrainy awans do półfinałów. Prawdziwy festiwal strzelców na Estadio Mestalla urządzili sobie piłkarze Valencii, którzy rozstrzelali Alkmaar aż 4:0, z łatwością odrabiając straty z pierwszego meczu. Przed trudniejszym zadaniem stanęło Atletico, które grało na niezdobytym przez rywali boisku w Hannoverze. Mirko Słomka chciał jednak za wszelką cenę bronić wyniku z Madrytu i udawało mu się to do 87. minuty, kiedy Radamel Falcao rozstrzygnął losy dwumeczu.