Narodowe chorobowe: Dzisiaj rekordowa liczba osób nie pojawi się w pracy

Pierwszy poniedziałek lutego, zdaniem przedstawicieli firm rekrutacyjnych, powinien nosić miano Narodowego Dnia Nieobecności w Pracy. Ze statystyk wynika bowiem, że to właśnie dzisiaj najwięcej osób poinformuje swojego pracodawcę o nagłej chorobie. W wielu przypadkach będzie to jednak tylko wymówka, aby poszukać nowego miejsca zatrudnienia.

Zamiast pojawić się w swoim obecnym biurze, na rozmowy dotyczące zmiany pracy uda się znaczny odsetek z 350 tys. pracowników biorących dzień wolny. 2. lutego odbędzie się rekordowa liczba „interviews” – trzy czwarte zaplanowanych na luty odbędzie się właśnie na dzisiaj.

„W styczniu wiele osób, w ramach postanowień noworocznych, opracowuje plan zmiany miejsca zatrudnienia. Początek lutego to moment, w którym zaczynają wykonywa konkretne ruchy w tym kierunku, czyli chodzić na rozmowy o pracę” – twierdzi Ricky Martin z agencji Hyper Recruitment Solutions. „Zgodnie z prawem, rozmowa o pracę jest równie uzasadnionym powodem do wzięcia dnia wolnego, jak choroba. W rzeczywistości jednak większość pracowników woli zachować tę informację w sekrecie” – twierdzi Martin i dodaje, że jego zdaniem kłamstwo wobec pracodawcy, jak każde inne, ma krótkie nogi, a czasem może stanowić naruszenie warunków umowy o pracę.

Z ankiety przeprowadzonej przez Fine Bedding Company wynika, że najpopularniejszą „przykrywką” dla poszukiwań nowej pracy jest… pogoda. 38 procent badanych stwierdziło, że właśnie niekorzystne warunki biometeorologiczne poda jako przyczynę absencji. Drugie w rankingu popularności jest „złe samopoczucie”, a trzeci – kac.