Życie w UK
Nadchodzą ciężkie czasy dla miłośników curry w UK! Brexit i brak pracowników doprowadził wiele azjatyckich restauracji na skraj bankructwa
Fot. Getty
Restauracje i bary szybkiej obsługi serwujące dania curry wszelkiej maści cieszą się wśród Wyspiarzy ogromną popularnością. Jednak miłośnicy aromatycznych, azjatyckich potraw, mają powody do zmartwień, ponieważ „przemysł curry” znajduje się na skraju bankructwa.
Właściciele restauracji curry skarżą się na dwie rzeczy: z jednej strony, na skutek Brexitu, podrożało wiele importowanych przez nich produktów, a z drugiej mają oni niemałe problemy z zatrudnieniem wykwalifikowanych kucharzy. I o ile z wyższą ceną składników potraw curry mogą sobie jakoś poradzić, to już z brakiem pracowników – nie. Restauratorzy mówią wprost – kształcenie nowych pokoleń kucharzy w UK jest bardzo trudne, ponieważ jest za mało kandydatów, natomiast sprowadzenie kucharza z Azji to finansowy koszmar, jako że w celu zabezpieczenia wizy dla takiego pracownika szef musiałby mu zagwarantować pensję na poziomie £30 tys. rocznie.
Po "twardym" Brexicie UK skończy "jak Maroko" – niemiecki polityk ostro o sytuacji Wielkiej Brytanii
– Ceny składników poszły w górę, ale przetrwamy to, jeśli będziemy mieli pracowników. Naszym głównym zmartwieniem jest to, że nie mamy personelu – powiedział Mujibur Rahman Junue, zastępca sekretarza stowarzyszenia Bangladesh Caterers Association (BCA), które reprezentuje 12 tys. brytyjsko – bangladeskich restauracji i barów z jedzeniem na wynos. – W tym momencie przemysł curry umiera z powodu braku pracowników. Następne pokolenie nie wchodzi w ten biznes, dlatego jeśli nie sprowadzimy wykwalifikowanych pracowników z zagranicy, to za niedługo nie zobaczycie indyjskich restauracji na ulicach Wielkiej Brytanii. Nie jesteśmy w stanie zatrudniać pracowników pochodzących z UK, bo ci ludzie nie chcą po prostu tego robić – dodał.
Na Brexicie ucierpią nawet pingwiny, gdy Wielka Brytania straci dostęp do unijnych funduszy