Moda na tatuaż

– Przychodzą za pierwszym razem i mówią, że to jedyna i ostatnia dziaba. Tygodnie mijają, czasem do roku czasu i znowu przychodzą, robić dalej. Zaraźliwe to jest – mówi Exodus, ukrywający się pod pseudonimem londyński tatuażysta. Dziś zdobienie ciała już tak nie szokuje.

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Tuba od środka >>

Wytrawnego tatuażysty nie zdziwi nic, nawet prośba o wytatuowanie na czole słowa… stupid. Podobiznę śmiałka można znaleźć w książce pt. „No Regrets: The Best, Worst & Most Ridiculous Tattoos Ever”. Trudno powiedzieć czy był on w pełni świadomy, kiedy decydował się na ten, jakby nie było, dość kontrowersyjny tatuaż. Takich smaczków nie brakuje. Na YouTube na kręconym amatorską kamerą filmiku, można obejrzeć jak tatuuje się na twarzy wielkie, czarne oprawki okularów. Po skończonej sesji, całość robi dość upiorne wrażenie. „Ozdobiony” chłopak przypomina bardziej postać z kreskówki niż normalnego człowieka. Twarz nie jest na szczęście najpopularniejszym miejscem do tatuowania. – U kolesi ostatnio zrobiły się modne łydki, u kobiet kręgosłup, plecy, łopatki. Nie polecałbym tatuaży na brzuchu, bo kiedy dziewczyna zachodzi w ciążę, to skóra się rozciąga i to już niefajnie wygląda. Niektóre kobiety tatuują sobie łechtaczki. Ja bym się tego nie podjął. Nie wiem dlaczego modne stały się tatuaże na stopach – dziwi się Exodus, który zaczął tatuować jako 15-latek, w Londynie robi to od ośmiu.  Dobry tatuażysta zwykle porozmawia z klientem zanim igła zagłębi się w ciele. Czasem mimo wcześniejszych pytań, ludzie zmieniają zdanie. Niestety niejedokrotnie jest już za późno i wtedy konieczne jest laserowe usunięcie niechcianego znamienia. Wystarczy wspomnieć historię 18-letniej Kimberley Vlaminck. Dziewczyna twierdzi, że prosiła o zrobienie trzech gwiazdek na policzku. Podczas sesji zasnęła, po to by po przebudzeniu odkryć, że zamiast trzech ma 56.  Belgijka pozwała do sądu tatuażystę oskarżając go o oszpecenie. – Zawsze powtarzam, jak ktoś przychodzi zrobić tatuaż, to trzeba być na 100 procent zdecydowanym czy się tego chce i co się chce – mówi Exodus.

Uzależniające body art
Permanentne ozdabianie ciała – wciąga. Mimo bólu związanego z tatuowaniem, rzadko kto potrafi poprzestać na jednym rysunku. I tak jak kolekcjonerzy zbierają kolejne dzieła sztuki, oni ozdabiają swoje ciało. Z miłości do trwałych ozdób słynie Angelina Jolie, która posiada ich ponad 12. Na karku aktorka wytatuowała sobie Know Your Rights. Gotycki napis jest niczym innym jak tytułem piosenki jej ulubionego zespołu. Niektóre z tatuaży aktorki powstały w tak egoztycznym miejscu jakim jest Bankok.  W hotelu w Pathum Thani artysta Noo wytatuował jej w języku Khmerów buddyjską formułę mającą chronić jej adoptowanego syna Maddoxa przed pechem. Aktorka lubuje się w ozdabianiu swojego ciała różnego rodzaju cytatami. Na jej prawym ramieniu widnieje słowo determinacja, pisane w języku arabskim. Ukrywa on abstrakcyjen linie, które wytatuowała sobie razem z byłym partnerem Billym Bobem Thorntonem. Angelina na przekór przesądom posiada również rzymską 13, która jak wiadomo przynosi pecha. Aktorka nie poprzestała jednak na tym. W hołdzie dla Winstona Churchilla i jego słynnej mowy wygłoszonej 13 maja 1940 roku wytatuowała sobie datę tego wydarzenia, a miłość do twórczości Tennessee Williamsa przypieczętowana wytatuowaniem cytatu jednego z jego dzieł.
Na dolnym odcinku kręgosłupa można też znaleźć długiego na 12 inczy i szerokiego na 8 bengalskiego tygrysa. Został on zrobiony i pobłogosławiony w Bankoku podczas 2 godzinnej sesji przez Sompong Kanhphai. Kinoman spragniony widoku tatuażowej kolekcji Angeliny mocno się jednak rozczaruje. Podczas kręcenia fimów aktorka ma robiony specjalny makijaż maskujące liczne wzory na jej ciele.

Piłkarze u tatuażysty
Gwiazdy boiska też nie pozostają w tyle. Został nawet stworzony ranking 10 najbardziej wytatuowanych piłkarzy. Nie ma to jak pochwalić się kolejnym nabytkiem na nagim torsie, powiewając koszulką po wygranym meczu. Pierwsze miejsce jak łatwo zgadnąć należy do Beckhama. Tuż za nim uplasował się Daniel Agger, który sam stał się wykwalifikowanym tatuażystą. W pierwszej trójce nie mogło też zabraknąć Djibril Cisse mającego na plecach wielkie skrzydła.  A za co Davidowi Beckhamowi przyznano pierwsze miejsce? Ten spec od wizerunku i szokowania w styczniu tego roku pokazał po meczu AC Milian z Juventusem swóją nową dziarę przedstawiający krwawiącego Chrystusa. Media przechwyciły pałeczkę i przez kilka kolejnych tygodni fani footbolu zamiast zaznajamiać się z osiągnięciami piłkarskimi Beckhama, z wypiekami na twarzy zgłębiali tajemnicę poszczególnych tatuaży na ciele piłkarza.To nie pierwszy raz, kiedy gwiazda footbolu, stanęła w świetle reflektorów z powodu kolejnego tatuażu. Jego przygoda, czy jak kto woli uzależnienie od tatuowania, zaczęło się w 1999 kiedy na świat przyszło jego pierwsze dziecko. Na dolnym odcinku pleców pojawiło się wtedy pisane gotykiem imię syna – Brooklyn. Potem tatuaży już tylko przybywało. Beckham na karku wytatuował sobie anioła stróża, a na przedramieniu znalazło się imię jego żony Victorii – w hindi. Nie obyło się bez wpadki przy tatuowaniu. Ukochana Beckhama stała się bowiem… Vihctorią. Być może ta niedoróbka zniechęciła piłkarza, bo na jego ciele w przeciągu kilku lat po tym incydencie nie pojawił się żaden nowy tatuaż. Cisza okazała się ciszą przed tatuażową burzą. Oczom kibiców w 2002 ukazał się bowiem wytatuowany numer koszulki piłkarza z podpisem Man United and England. Dwa lata później Beckham wytatuował sobie na karku skrzydlaty krzyż, a na ramieniu anioła. I choć wydaje się to niewiarygodne to nie koniec. W 2006 roku dla uczczenia sekretnej ceremoni, która odbyła się w maju tegoż roku, na nadgarstkach Victorii i Davida pojawiły się identyczne tatuaże w postaci rzymskich cyfr VIII.V.MMVI. Kolekcja Beckhama zdaje się nie mieć końca, a jak przystało na wzorowego męża nie mogło w niej zabraknąć liczącego 6 inchy wizerunku żony.

Na granicy wytrzymałości
Niezależnie od tego na jaki wzór się decyduje, trzeba liczyć się z bólem. Najbardziej boli, tam gdzie jest cienka skóra. Fachowcy radzą, żeby podczas tatuowania nie napinać mięśni i starać się nie myśleć o samym procesie. Trzeba po prostu dać się pokonać bólowi, a na ten każdy reaguje inaczej. – Im większy koleś tym bardziej płacze. Robiłem małego skorpionka. To był facet, który walczył w kingboxingu. Przyszedł z bratem. Zacząłem tatuować. Koleś wstał, popatrzył na mnie i zemdlał.  Nie myślał, że to tak będzie boleć. Na poprawkę już nie wrócił – wspomina Exodus. Jak sam przyznaje, tatuowanie potrafi być bardzo bolesne. – Robiłem sobie tatuaż na dole kręgosłupa. Myślałem, że nie dam rady – dodaje. Osoba decydująca się na tatuaż powinna dobrze wybrać salon i tatuażystę. Niektórzy bowiem oszczędzają na sprzęcie, igłach i nie przestrzegają podstawowych zasad sterylności.

Ania Lambryczak / Fot. GETTY IMAGES

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Tuba od środka >>