Praca i finanse
Mechanicy nie doceniają „bab za kółkiem” – kobiety za naprawy płacą średnio 45 funtów więcej
Kobiety samodzielnie oddające auto do naprawy muszą się liczyć z tym, że ich rachunek będzie znacznie wyższy niż gdyby na rozmowę z mechanikiem wysłały znajomego mężczyznę.
Z badań przeprowadzonych w prywatnych warsztatach na terenie całej Wielkiej Brytanii wynika, że średni koszt naprawy auta to 571 funtów, jednak tylko wtedy, kiedy kierowca jest mężczyzną. Kobiety obowiązuje cena specjalna, i nie mówimy tu o zniżkach – statystyczna klientka warsztatu reguluje należność w wysokości 616 funtów.
Jeśli chodzi o regiony, w których kobiety są w tym względzie najbardziej dyskryminowane, to najgorzej sytuacja przedstawia się w Birmingham. Różnica pomiędzy kwota na rachunku wystawianym dla mężczyzny, a tym, który otrzyma kobieta wynosi 31 procent (odpowiedni 445 i 582 funty). W Manchesterze dysproporcja również jest znaczna, bo 28-procentowa, podobnie jak w Edynburgu, gdzie wynosi 18 procent.
Dane uzyskano z pomocą „tajemniczych klientów”, czyli podstawionych osób, które udawały się do wybranych warsztatów w celu wymiany skrzyni biegów w Fordzie Focusie z 2011 roku. Okazało się, że identyczne ceny kobietom i mężczyznom zaproponowało jedynie 6 procent warsztatów.
Właściciel portalu ClickMechanic, który zlecił badanie – Andrew Jervis, stwierdził, że powyższe wyniki z pewnością zaniepokoją wiele kobiet-kierowców. „Jak wyraźnie widać, istnieje potrzeba wprowadzenia transparentności, jeśli chodzi o ceny poszczególnych usług, tak aby identyczne stawki obowiązywały zarówno kobiety, jak i mężczyzn” – twierdzi Jervis.