Masakra w Berlinie

Dantejskie sceny rozegrały się w Berlinie 4 sierpnia rano, kiedy szaleniec z bronią oddał serię strzałów w stronę jednego z samochodów, zabijając dwie kobiety i raniąc znajdującego się w pojeździe mężczyznę.

Świadkami zdarzenia byli przerażeni sklepikarze z okolicznych sklepów i dojeżdżający do pracy mieszkańcy niemieckiej stolicy. Media sugerują, że mógł to być „honorowy atak”, gdyż w jednym z samochodów przebywała była żona napastnika. Kobiecie udało się ujść z życiem, tak samo jak i kierowcy, który  mimo rany głowy i ramienia, czuje się dobrze. Nie udało się jednak uratować 45-letniej matki kobiety oraz 22-letniej siostry. Wszystkie trzy panie siedziały na tylnym siedzeniu samochodu. Policja zidentyfikowała strzelającego mężczyznę jako 26-letniego Turka, zwanego Mehmetem Y. Od czterech miesięcy był on mężem 24-letniej ocalałej pasażerki. Policja szacuje, że napastnik wystrzelił więcej niż siedem pocisków, a  po użyciu broni, zbiegł z miejsca zdarzenia. Cały Berlin jest w szoku.