Praca i finanse
List od Czytelnika: Śmiertelność z powodu koronawirusa w domach opieki na Wyspach jest zatrważająca
W brytyjskich domach opieki pracuje wielu Polaków. Jeden z naszych rodaków napisał do redakcji, aby zwrócić uwagę na zatrważająco wysoką śmiertelność wśród rezydentów tych miejsc w czasie epidemii koronawirusa.
Osoby pracujące w domach opieki mówią, że nigdy nie widziały, aby umierało tak wielu i w tak krótkim czasie rezydentów tych miejsc. Z uwagi na brak możliwości izolacji osób starszych w domach opieki, do rozprzestrzeniania się koronawirusa dochodzi w zastraszającym tempie.
Wystarczy, że jedna osoba, pracownik lub rezydent zachoruje, i Covid-19 zarażają się w trybie natychmiastowym pozostali mieszkańcy, których system odpornościowy jest bardzo często słabszy niż ludzi w wieku średnim.
W sprawie tak dramatycznej sytuacji napisał do nas jeden z czytelników, który pracuje w domu opieki w Harrogate:
„Chciałbym się podzielić opinią o tym, co się dzieje w domach opieki. Jestem pracownikiem jednego z nich w Harrogate. Śmiertelność wzrosła w ciągu ostatniego miesiąca o ponad 600 PROCENT. Piszę oczywiście o rezydentach, tak jest we wszystkich domach, informują mnie o tym znajomi. Najciekawsze jest to, że mimo objawów typowych dla koronawirusa, żaden rezydent nie był przebadany na tę okoliczność. W jednym z domów w ciągu trzech dni zmarło 10 rezydentów. Boimy się o swoje zdrowie i naszych rodzin. Wszystkie te informacje łatwo można zweryfikować, gdyż oparte są na faktach. Dziwi nas to, że o tym nikt nie mówi, bo jest to jak bomba epidemiologiczna. Polacy to duży procent pracowników, no i nie mamy żadnych środków ochrony, a najgorszy jest ten brak informacji.”
Coraz więcej serwisów informacyjnych zaczęło jednak zwracać uwagę na sytuację w domach opieki, gdzie zaczyna także brakować pracowników, gdyż sami są wysyłani na kwarantannę.
Niedawno dom opieki dla osób z demencją w Wavertree zwrócił się z apelem o pomoc do sąsiadów po tym, jak z 72 pracowników pozostało zaledwie 18, gdyż reszta musiała udać się na kwarantannę. Jeden z pracowników powiedział:
– Byliśmy przygotowani, ale nie spodziewaliśmy się czegoś takiego. To jedno z najtrudniejszych miejsc do trzymania chorych w izolacji. Nie można tam nawet zostawić środka dezynfekującego do rąk, gdyż ktoś może go wypić.
Niedawno poinformowano o śmierci z powodu zarażenia koronawirusem byłego pracownika księcia Karola, który mieszkał w domu opieki w Hove (East Sussex) i czekał ponad 10 dni na badania w czasie, gdy 14 z 20 rezydentów i siedmiu pracowników domu opieki miało objawy zakażenia Covid-19.